NR 15 (GRUDZIEŃ 2000) |
HISTORIA TAI CHI CHUAN RODZINY CHEN
(DO OKRESU ROZPADU NA RÓŻNE STYLE)
Jaromir Śniegowski
chen@chen.org.pl
Polskie Towarzystwo Rozwoju Chen Tai Ji Quan
Był potężny, brodaty i posługiwał się wielkim i ciężkim mieczem. Zabił w swoim życiu mnóstwo ludzi, niektórzy twierdzą, że kilkuset. Gdy w walce wykrzykiwano jego imię, wielu przeciwników wycofywało się. W Chinach XVII wieku wszyscy kojarzyli go z mityczną postacią słynnego generała z epoki Trzech Dynastii mianowanego cesarskim dekretem Bogiem Wojny, Guan Yu, zwanego Guan Gongiem. Tak też go nazywano - drugim Guan Gongiem. Chodzi o generała ludowych milicji, występujących w obronie ostatniej rdzennie chińskiej dynastii, Ming - Chen Wangtinga, pierwszego historycznie udokumentowanego przedstawiciela stylu Tai Chi Chuan, znanego też pod imieniem Zhouting, mieszkańca Chenjiagou w hrabstwie Wen w Henanie.
Historia rodu zaczęła się jednak ponad dwieście lat wcześniej, w czasach walk zwolenników dynastii Ming z poprzednią, mongolską dynastią Yuan (XIV wiek). Zhu Yuanzhang, który założył Ming i panował pod imieniem Hongwu ("Wielki Żołnierz") nie spotkał się wcale z masowym poparciem. Niektórzy Chińczycy walczyli do ostatka w obronie starej władzy, wielu zaś zajęło postawę dwuznaczną. Mieszkańcy części Henanu, zwanej Osiem Hrabstw (do nich należało hrabstwo Wen), sporządzili sobie sztandary, po jednej stronie mające symbole nowej władzy, a po drugiej - Mongołów. Występowali pod nimi po stronie tego, kto akurat miał przewagę. Zwycięski Hongwu rozwiązał problem w sposób typowy dla Chin, które znacznie wcześniej niż Europa wymyśliły ludobójstwo - kazał wyrżnąć całą ludność tego obszaru. Na drogach wyludnionych miejscowości porzucał złoto - dopóki ktoś je podnosił, jego ludzie wznawiali poszukiwania i rzezie.
Opustoszały obszar trzeba było jednak zaludnić. Cesarz postanowił zwerbować nowych osadników w lesistym Shaanxi. Tym jednak nie podobały się bezdrzewne tereny Henanu. Ponieważ ochotników nie było, cesarz pod groźbą użycia wojska przeniósł całą ludność jednego z obszarów Shaanxi na wyludnione przez siebie tereny.
Wśród nowych osadników był Chen Bu, który wraz ze swoim rodem osiadł najpierw nad wodą, na terenach zalewowych. Gdy okazało się, że powodzie uniemożliwiają gospodarowanie, przeniósł się w miejsce, zwane wcześniej Shangyang gou (Suche Koryto Shang i Yang - jak nazywały się zamieszkujące tam wcześniej, wymordowane rodziny). Po osiedleniu się tam Chen Bu, zaczęto zwać je Chenjia gou (Suche Koryto rodziny Chen). Nowy przywódca znany był ze swoich umiejętności walki, jednak przez 8 pokoleń ród Chen nie zapisywał swej wiedzy. Obecni przedstawiciele rodziny twierdzą jednak, że już wówczas było to Tai Chi.
Wspomniany na początku Chen Wangting, sam syn wybitnego wojownika, był przedstawicielem dziewiątej generacji i przyszło mu patrzeć na upadek dynastii Ming pod ciosami powstania ludowego Li Zichenga (po zdobyciu Pekinu założył krótkotrwałą dynastię Shu) i Zhang Xianzhonga w Sichuanie, który zdziesiątkował tamtejszą ludność. Po buntownikach przyszli zaproszeni przez przywódców wojskowych z północnych Chin Mandżurowie, zakładając własne państwo. W walkach zarówno z jednymi, jak i z drugimi brał udział "Drugi Guang Gong". Wokół jego przygód osnuto wiele legend. Przez pewien czas przebywał nawet w gościnie u samego Li Zichenga, gdzie zawarł znajomość z jednym z jego generałów, Jiang Fa z henańskiej wioski Zhaobao. W trakcie późniejszych rozgrywek wziął go do niewoli i Jiang Fa przebywał dość długo w Chenjiagou.
Chen Wangting, prócz ogromnej siły i umiejętności wojskowych, do których zamiłowanie zdradzał od wczesnej młodości, był człowiekiem wykształconym. Studiował dzieła chińskiej medycyny, a szczególnie poświęcone zdrowotnym ćwiczeniom qigong. Jego konfucjańskie wykształcenie spowodowało pewnie, że wykazał się ogromną lojalnością względem władców. Ani honory świadczone mu przez Li Zichenga, ani przewaga Mandżurów nie skłoniły go do zmiany frontu. Gdy skonfliktowani z cywilnymi urzędnikami znad Yangzi generałowie z północnych Chin zaczęli masowo przechodzić na stronę Mandżurów, Chen Wangting wycofał się do swej rodzinnej miejscowości, po 1644 roku przechodząc w stan spoczynku. Jego notatki z tego okresu świadczą o wielkim przygnębieniu. Przebieg jego wspaniałej, wojskowej kariery utwierdził go w przekonaniu o daremności wszelkich wysiłków i sukcesów. Z depresji pomagały mu wyjść ćwiczenia i praca na rzecz własnej rodziny.
Jako człowiek wykształcony, Chen Wangting pozostawił po sobie zapiski, zarówno papierowe, jak i na kamiennej stelli, znalezionej w Chenjiagou w 1934 roku, w ramach sponsorowanych przez rząd poszukiwań początków Tai Chi Chuanu. Zapisał też całą swą wiedzę. Stąd wiemy, że szybka forma stylu Chen, paochui, i formy z bronią nie zmieniły się zbytnio, natomiast ręcznych form, zwanych 'ścieżkami' (lu), było 5. Istniały już też ćwiczenia tuishou, "pchających dłoni", choć metody tej nie używano do pojedynków, mających wykazać czyjąś przewagę. Po prostu, walczono na pięści.
Wiemy więc, jak wyglądało Tai Chi za jego czasów. Nie wiemy natomiast dokładnie, skąd wzięła się jego wiedza. Wielu członków rodziny Chen twierdzi, że taki sam styl walki uprawiał już Chen Bu. Wiadomo też, że paochui jest bardzo zbliżone do formy "32 form Pięści jak Wystrzał", której autorem był słynny wiek wcześniej generał Qi Jiguang, a ruchy podobne do Tai Chi znajdują się w formach wielu innych stylów. Istnieje poza tym wersja, jakoby podstawowe umiejętności "energii Rozwijania Jedwabnego Kokonu przekazał Chen Wangtingowi Jiang Fa. Żaden jednak z tych przekazów nie został udokumentowany. Tak więc Chen Wangting pozostaje pierwszym człowiekiem, uprawiającym Tai Chi Chuan, o którym możemy powiedzieć to na pewno.
Do czasu spadkobiercy z czternastej generacji Chen Changxinga, styl pozostał tajemnicą rodzinną i nic nie wskazuje na to, by uprawiano go gdzie indziej. Ten właśnie mistrz spowodował poważne zmiany. Najpierw połączył formy ręczne w jedną długą, tworząc odmianę, współcześnie znaną laojia, zaś później przyjął na naukę człowieka spoza rodziny - Yang Luchana.
Obecnie istnieje wiele opowieści na ten temat. W Chenjiagou twierdzi się jednak, że pochodzący z Hebei Yang Luchan został sprzedany jako 12-letni chłopiec przez bogatego kupca z rodziny Chen, Chen Dohu, który potrzebował służącego do sprzątania apteki, którą posiadał w Hebei. Gdy wyrósł i stał się silniejszy, jego patron wysłał go do własnego domu w Chenjiagou, do pracy w polu.
Obawiający się napadów Chen Dohu był bardzo ostrożny. Pozwalał kraść plony ze swych pól i towary z magazynów, obawiając się, że złapani przez niego głodni nędzarze mogą się mścić. Gdy miał już tego dość, zwrócił się do 60-letniego już wtedy Chen Changxinga, który mieszkał nieopodal, by wyszkolił jego domowników w sztuce walki. Żyjący już wówczas tylko z nauczania stary mistrz podjął się tego zadania.
W zależności od stopnia w hierarchii domowej i pokrewieństwa z panem domu, domownicy uczeni byli więcej lub mniej. Należący do najniższej kategorii Yang Luchan nie mógł brać udziału w zajęciach. Podpatrywał je jednak i po skończonej pracy w nocy ćwiczył. Wedle legendy jego sekret ujawnił się, gdy pokonał w bójce członka rodziny Chen. Rodzinna opowieść mówi jednak, że po prostu wracający skądś w nocy Chen Changxing zauważył cień kogoś, kto zupełnie porządnie ćwiczył rodzinny styl - jego sylwetka nie przypominała jednak nikogo z jego uczniów. Wezwany do ujawnienia nieznajomy upadł na kolana i prosił, by nie wydawać go Chen Dohu i w ten sposób mistrz rozpoznał służącego swego pracodawcy. Wzruszony, swym autorytetem wpłynął na Dohu, by pozwolił chłopcu pobierać nauki legalnie po zakończeniu pracy. W ten sposób Yang Luchan rozpoczął 6-letnią naukę stylu u mistrza-spadkobiercy.
Po upływie tego czasu, 80-letni i chory Chen Dohu wezwał do siebie swego służącego i spalił przy nim jego kontrakt. Yang Luchan mógł wrócić do domu. Nie był to jednak akt czystego miłosierdzia. Po śmierci Dohu miały po nim zostać trzy młode jeszcze wdowy, a przebywanie ich pod jednym dachem z młodym i silnym człowiekiem mogło stać się przyczyną plotek, uwłaczających honorowi rodziny.
Sąsiadem rodziny Yang w Hebei był Wu Yuxiang, którego dwaj bracia byli ekspertami sztuk walki, znanymi nawet na dworze cesarskim w Pekinie. Gdy dowiedzieli się o przeszłych losach Yang Luchana, zaczęli wypróbowywać jego umiejętności. Nie mogąc rozstrzygnąć tych przyjacielskich walk zdecydowanie na swoją korzyść, Yang Luchan jeszcze raz udał się na paroletnią naukę do swego mistrza. Po powrocie nie miał już sobie równych w rodzinnej miejscowości, a pokonani przez niego bracia Wu Yuxianga polecili go jako instruktora w domach pekińskich bogaczy. Wu Yuxiang został zaś jego uczniem.
Porównawszy swe umiejętności z pekińskimi mistrzami Yang jeszcze raz powrócił do Chenjiagou, by pracować pod kierunkiem swego starego już mistrza. Był już wtedy bogaczem, noszącym ubrania obramowane drogim, lisim futrem, by nie wynosić się nad mieszkańców niezbyt bogatej wioski utrzymywał, że jest to tania skóra psa.
Sam został nauczycielem zarówno Wu Yuxianga (który też potem pobierał nauki u młodszego członka rodziny Chen - Chen Qingpinga - gdyż Changxing czuł się już wtedy zbyt stary, by podjąć się nauczania), oraz kapitana mandżurskiej gwardii Quan You, którego syn, Jianquan, zmienił nazwisko na Wu po upadku dynastii mandżurskiej i zapanowaniu chińskiego nacjonalizmu. W ten sposób Tai Chi Chuan zaczął się dzielić. Ale to już zupełnie inna historia.
Przypisy:
Chen Wangting (XVII w.) wspomniany w "Kronice hrabstwa Wen", "Kronice hrabstwa Anping" i "Kronice prefektury Huaiqing" jako dowódca oddziału milicji z hrabstwa Wen i uczestnik walk w Henanie, Shaanxi i Shandongu na trzy lata przed upadkiem dynastii Ming (1644 r.). Autor zachowanej do dziś "Pieśni o Uderzeniach jak Wystrzał" oraz rękopisu, zawierającego techniki sztuki walki rodu Chen, które zapisał jako pierwszy.
Jego notatki opisują sztukę walki, której techniki są połączeniem metod charakterystycznych dla walki wręcz, zdrowotnych ćwiczeń qigong i głębokiego oddechu tuna, a do kluczowych zagadnień należą "Uderzenia jak Wystrzał" (patrz Jiang Fa).
Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.
Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:
Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.