Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia

NR 18 (CZERWIEC 2001)

Mistrzowie taijiquanu

CHEN FAKE
Jaromir Śniegowski

Polskie Towarzystwo Rozwoju Chen Tai Ji Quan
chen@chen.org.pl

Chen Fake

Jednym z ostatnich mistrzów taijiquanu, którzy musieli walczyć w pojedynkach o uznanie swego stylu był słynny członek rodu Chen, Chen Fake (Chen Fako), który w pierwszej połowie XX w. stoczył w Pekinie wiele pojedynków ze słynnymi mistrzami. Nie słychać jednak o tym, by kogoś zabił, co mogło się zdarzyć w okresie, gdy w Chinach toczyła się bezlitosna wojna, a poszczególnymi prowincjami rządzili "panowie wojny"', u których sprawiedliwość można było kupić za czasem niewielką cenę.

Do tego okresu członkowie rodu Chen rzadko ruszali się ze swej wioski. Od kiedy jednak dziadek Fake, Chen Changxing zdecydował się uczyć ludzi spoza rodziny (m.in. Yang Luchana, założyciela stylu Yang), techniki taijiquanu przestały być rodową tajemnicą. Szerzyły je w Chinach, zwłaszcza w Pekinie, rodziny Yang, Wu, Hao, Sun itd. W końcu i potomkowie Chen Wangtinga, założyciela stylu, zdecydowali się rozpowszechnić swą sztukę, widocznie zdenerwowani konkurencją. Przebywający w Pekinie Chen Zhaopi, stojąc w obliczu wielkich mistrzów poszczególnych stylów, którzy na przełomie wieków ściągnęli do "Północnej Stolicy", w 1928 roku zaprasza spadkobiercę stylu, urodzonego w 1887 roku Chen Fake, który wsławił się już walką z uzbrojonymi, próbującymi go zabić ludźmi jednego z "panów wojny"(1), Han Fuji, (usiłował go zmusić do służby w swych oddziałach), czy wygraniem wielu turniejów i pojedynkami ze znacznie starszymi i bardziej doświadczonymi od siebie zawodnikami. Podobno od wczesnej młodości powtarzał długą, "starą" formę taiji 30 razy dziennie, dochodząc czasem i do 100 powtórzeń. Jego metodą wzmacniania nadgarstków było ćwiczenie z 4-metrowym drągiem o 15-centymetrowej średnicy.

Jednak najbardziej znane są jego wyczyny z okresu pobytu w Pekinie, gdzie na początku musiał w ostrych walkach udowodnić wartość swej sztuki. M.in. już w trakcie pierwszego starcia wyrzucił przez okno jednego z trzech słynnych braci Li, tzn. najstarszego - najsilniejszego z nich, ale też znanego z aroganckiego i brutalnego zachowania.

Po tym incydencie wielu ze słynnych mistrzów innych stylów zgłosiło się na naukę stylu Chen, m.in. Xu Yushen, słynny mistrz, organizator zawodów i ruchu sztuk walki czy znany ze swej sprawności aktor opery pekińskiej Yang Xiaolu, specjalizujący się w odtwarzaniu ról wojowników.

W tym okresie stosunki między ćwiczącymi sztuki walki znacznie się ucywilizowały, i mniej było nagłych, dzikich walk z zaskoczenia, jakie często rozgrywały się w Pekinie w początkach wieku; odznaczyli się w nich np. Yang Luchan i jego synowie. Stąd większość słynnych walk Chen Fake rozgrywała się w atmosferze przyjacielskiej, przy okazji zawodów czy dyskusji o sztukach walki. Na ogół jeden z uznanych mistrzów proponował drugiemu pojedynek, który przerywano, gdy tylko uwidoczniła się przewaga jednego z nich. Z reguły chodziło o wartość stylu, czy rozwiązanie jakiegoś technicznego czy metodycznego problemu. Biorący udział w tych walkach z kurtuazją zapraszali się nawzajem do wykonania jakiejś techniki, a później demonstrowali swą sprawność w poradzeniu sobie z takim problemem. Np. walka Chen Fake ze słynnym zapaśnikiem Shen Sanem. Mistrz taiji poprosił go o wykonanie chwytu za nadgarstki. Po chwili stania w bezruchu obaj roześmieli się i przerwali walkę. Shen San nie mógł bowiem ani wykorzystać ruchów mistrza, ani sam się poruszyć. Chen poprzestał na tym i nie wykonał żadnej techniki, za co partner w tej walce zrewanżował się cennym prezentem i publiczną pochwałą w obecności uczniów Chen Fake. Walka z mistrzem Bagua, potężnie zbudowanym (ok. 100 kg wagi) Li Jianhua zakończyła się natomiast, gdy po pierwszym jego ciosie Chen odrzucił go na ścianę tak mocno, że pospadały z niej zawieszone fotografie a farba ze ściany wbiła się głęboko w ubiór Li.

Jak więc widzimy, Chen Fake niejako łączy dawne i nowe czasy. Od zaciętych, nieregulaminowych walk o życie i prestiż we wcześniejszym okresie przechodzi do kurtuazyjnych pojedynków, będących częścią technicznych dyskusji w okresie kształtowania się w Chinach ruchu kuoshu(2). Co więcej, na starość, po utworzeniu ChRL Chen Fake do swej śmierci w 1957 r. współpracował z innym słynnym mistrzem, Hu Yaozhenem, przy zakładaniu pekińskiej organizacji sztuk walki, używającej nowego terminu - wushu(3). Tak więc w jednym życiorysie połączyły się dawne, półfeudalne jeszcze czasy z okresem tworzenia organizacji wushu w komunistycznych Chinach. Jak na mistrza sztuki walki to bardzo osobliwa droga, być może świadcząca o umiejętności elastycznego przystosowania się do rzeczywistości, co można nazwać specjalnością taijiquanu.

Artykuł ukazał się w magazynie "Kung Fu" nr 4(6)/'92

Przypisy:

1. Tzn. "war lords"; nazywano tak w Chinach generałów, którzy zgodnie ze starą chińską tradycją przechwycili władzę w zajętych przez siebie regionach; rządzili twardą ręką, dysponując życiem i majątkiem osób sobie podległych, co rodziło powszechne bezprawie.

2. czyli "sztuka narodowa"; nazwy tej używali członkowie ruchu, usiłującego zjednoczyć wszystkie style w jednej organizacji i wypracować jedna metodykę szkolenia i rozgrywania zawodów w okresie Republiki Chińskiej. Organizacja o tej nazwie działa do dziś na Taiwanie, a należy do niej np. Polska Federacja Choy Lee Fut. W ChRL utworzono konkurencyjną organizację, używającą nazwy wushu.

3. "sztuki wojennej".

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.