Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia

NR 20 (PAŹDZIERNIK 2001)

POSZUKIWANIE WŁASNEJ DROGI
Konrad Dynarowicz

kdynarowicz@linart.pl
Krakowska Szkoła Nei Kung

(W poniższym artykule chciałbym podzielić się kilkoma moimi refleksjami nie tylko na temat ćwiczenia i uczenia się ale także i nauczania).

"Trudno jest znaleźć dobrego nauczyciela
ale dobrego ucznia jeszcze trudniej."
(powiedzenie kung-fu)

Uczymy się Taijiquan będąc ludźmi Zachodu i tylko niektórzy z nas zdają sobie sprawę, że uczą się u tradycyjnego nauczyciela. Tradycyjnego nauczyciela, czyli człowieka przekazującego swój rodzinny styl. Nauczyciela przekazującego wiedzę w sposób wynikający z wieloletnich doświadczeń dawnych pokoleń mistrzów.

Kiedy naucza on w otwarty i pełny sposób, to wyczuwamy, że nauczyciel, wiedza i my sami jesteśmy jednością. To doświadczenie bywa podobne do znalezienia się w nagły sposób na ogromnej, jasnej przestrzeni, i doświadczanie uczucia wolności a także wielorakich możliwości. Nauczyciel może inspirować nas do wewnętrznego rozwoju, przekazując także i swoje "wewnętrzne" doświadczenia. A to co możemy usłyszeć od Nauczyciela podczas treningu czy też wykładu, to prosta i jak głęboka prawda: "Największym sekretem Taijiquan jest dokładna znajomość zasad i wytrwały trening" (1). "Postępy w poznaniu Taiji nie zależą od ilości wyuczonych form. W treningu ważna jest umiejętność skupiania qi i przemieszczania do każdej części ciała"(2). Aby posiąść dokładną znajomość zasad wymaga to zarówno poszukiwania podstawowych zasad w wykonywanych formach oraz ćwiczeniach, jak i zadawania sobie prostych pytań: " po co wykonuję ruchy formy?", "co się kryje za tymi ruchami?" a także "jak w tych ruchach realizują się podstawowe zasady Taiji?"

Zdarza się, że przychodzą do mnie ludzie mówiąc: "Chciałbym uczyć się Taijiquan jako sztuki walki a w twojej szkole nie uczy się nic innego tylko ćwiczeń chan si gong, umiejętności rozluźnienia, potem form". Kiedy tłumaczę im istotę treningu Taijiquan, nie wierzą albo podchodzą do moich słów z niedowierzaniem. Nie tylko ja zauważam tego typu podejście u uczniów. A przecież jeśli prześledzi się historię Europy to zauważymy, że przekaz nauczyciel - uczeń istniał na już przykład w tradycjach ezoterycznych tego kontynentu jeszcze nie tak dawno (proces zanikania tych powiązań rozpoczął się w okresie renesansu). Kiedy dokona się zniszczenia powiązań pomiędzy nauczycielem a uczniem ponowne ich stworzenie może zająć bardzo długi okres czasu. Co gorzej, bycie zarówno dobrym uczniem a także dobrym nauczycielem bywa niełatwe. Otwarty umysł a także zaufanie do nauczyciela nie są popularne na Zachodzie, toteż zrozumienie problemu oraz wykształcenie w sobie tych cech nie jest łatwym zadaniem. Przez ostatnie lata w krajach Zachodu istniał kult wiedzy, ale wiedzy przekazywanej przez nauczycieli w szkole - natomiast zupełnie według mnie nie docenia się doświadczania (Carl Gustaw Jung nazwał to doświadczaniem poprzez życie) a także bezpośredniego przekazu nauczyciel - uczeń. Osiągnięcie zrozumienia poprzez doświadczanie bywa czasem dość czasochłonnym procesem.

Czasami zadaję sobie pytanie czy postępowałem w przeszłości dobrze, kiedy w pewnym momencie opuściłem mojego poprzedniego nauczyciela. Staram się widzieć całą sytuację w szerszej perspektywie, nie tylko sytuacji istniejącej w danym czasie, ale także w aspekcie konsekwencji mojego wyboru i jego wpływu na przyszłość. I wtedy przychodzi mi na myśl, czy nie był to moment, w którym czułem podświadomie, że należało obrać nowy kurs i czekać na Nauczyciela przez duże N.

Jeśli nie masz Nauczyciela, to nie oznacza, że jesteś sam. Powinieneś rozwinąć w sobie umiejętność uczenia się samemu. Czyli obudzić w sobie własnego "wewnętrznego" Nauczyciela. Starać się zadawać sobie podstawowe pytania ("dlaczego wykonuję w ten sposób ruchy formy?", "jak się w tych ruchach wyrażają podstawowe zasady Taiji?") i kłaść nacisk na podstawowe ćwiczenia. Należy wtedy umieć radzić sobie samemu i nie poddawać się. Czy napotykając przeszkody i trudności powinieneś być zdenerwowany i zrezygnowany? Choć na początku może tak się wydawać, nie sądzę by był to tak naprawdę najlepszy pomysł. Jeśli zdarzyłoby się wam przeczytać książki na temat mistrzów (nie tylko sztuk walki), przekonalibyście się, że dzięki przeszkodom i nieoczekiwanym trudnościom odkrywali oni wewnątrz siebie nieoczekiwane pokłady siły, które wykorzystywali do pokonania trudności. Na poparcie moich słów, pozwolę sobie zacytować tybetańską przypowieść o królu Gesarze i jego złym wuju Trotungu. Gesar zawdzięczał swoją wielkość podłości Trotunga, jego knowaniom oraz występkom. Stąd pochodzi znane tybetańskie przysłowie: "Gdyby nie knowania Trotunga, Gesar nie zaszedłby tak wysoko"(3). Przeszkody i duże trudności jakie pojawiają się na naszej drodze bez wątpienia można wykorzystać jako źródło ogromnej siły i mocy.

Należy pamiętać, że ważny jest i Nauczyciel, ale też i ludzie, z którymi współpracujesz, razem się uczysz i nauczasz. Tutaj też mogą pojawić się zagrożenia i komplikacje. I nie zmienia się to od setek lat. Na poparcie tych słów zacytuję Fushan Yuana: "Ktoś, kto jest czysty, zachowuje dobre maniery i wypełnia swoje obowiązki, wie co jest bezpieczne a co jest zagrożeniem, analizuje ludzi, aby się dowiedzieć czy są mądrzy czy głupi, odróżnia dobro od zła"(4). Każdemu, niezależnie od ćwiczonego systemu sztuk walki, może zdażyć się sytuacja, że napotka osobę, która utrudnia innym dostęp do wiedzy. Może być to człowiek, który również ćwiczy ten sam system, a któremu wydaje się, że ma odrobinę władzy. Mistrz Zhangtang powiedział, mówiąc o takich ludziach: "Postępują wbrew potrzebom społeczności i odwracają się od Drogi. Zwodzą tych, którzy ich szanują i pragną upadku tych, którzy ich przewyższają"(5).

Jako przestrogę dla ludzi, którzy zamiast wytrwale i z pokorą uczyć się utrudniają innym dostęp do Nauczyciela, a także dla tych, którym się wydaje, iż ich umiejętności mogą być wzorem dla innych, a nie są, pozwolę sobie zacytować słowa jednego z mistrzów zen: "Ostatnio społeczności chan (czyli zen - przyp. autora) upadają, gdyż uczniowie nie zważają na cnoty drogi i brak im integralności i pokory. Oczerniają czystych i prostych jako zwykłych prostaków, a wychwalają krzykliwych dyletantów jako ludzi mądrych"(6). Muszą oni sobie zdać sobie sprawę, że brak pokory (dzięki pokorze zachowuje się właściwy stan umysłu) powoduje nadmierne powiększenie ich ego. Jest to szkodliwe zarówno dla nich samych, jak i pośrednio dla ich uczniów. Natomiast jeśli utrudniają dostęp do Nauczyciela z powodu bojaźni, że uczniowie będą chcieli uczyć się u kogoś innego, jest na to jedyna rada: "ćwiczcie tak by być najlepszym, albo bardzo dobrym, a wtedy wasi uczniowie na pewno to zauważą i zostaną z wami".

Realizując się w trakcie wędrówki Drogą należy pamiętać o chińskiej sentencji: "Jeśli niewłaściwy człowiek stosuje właściwą metodę, to właściwa metoda daje niewłaściwe rezultaty"(7) (dziękuję w tym momencie Edmundowi Bace, z którym spędziłem niejedną godzinę na wspólnym treningu oraz na rozmowach na temat Taijiquan, za zwrócenie mi uwagi na ten problem). Dość często się zdarza, że w procesie uczenia się i nauczania inych, uczestniczą ludzie, którzy nie potrafią we właściwy sposób ocenić ani swoich możliwości ani też we właściwy sposób uczyć się oraz nauczać. Nie rozumieją oni bowiem, że tak naprawdę bardzo dużo zależy od nas, od naszego postępowania. Pamiętajmy, że jeśli działamy w sposób będący wyrazem naszej natury, to wtedy to co będziemy robić nigdy nie będzie sztuczne i nie będzie tylko grą pozorów. Cytując Carla Gustawa Junga: "Metoda jest bowiem tylko ścieżką, kierunkiem wybranym przez człowieka"(8) .

Przypisy:
1. Jarosław Jodzis, "Wielki Mistrz Chen Xiaowang w Polsce", Samuraj 6(38)01.
2. Konrad Dynarowicz, "Etapy szkolenia w treningu Tai Chi", Kung-Fu 4(6)92.
3. Sogjal Rinpocze, "Tybetańska księga życia i umierania", wyd. EM 1997.
4. "Sztuka przywództwa, starochińskie lekcje Zen", wyd. Limbus 1997.
5. "Sztuka przywództwa, starochińskie lekcje Zen", wyd. Limbus 1997.
6. "Sztuka przywództwa, starochińskie lekcje Zen", wyd. Limbus 1997.
7. Komentarz Carla Gustawa Junga do "Taoistycznego sekretu złotego kwiatu oraz księgi świadomości i życia", wyd.Thesaurus Press 1994.
8. Komentarz Carla Gustawa Junga do "Taoistycznego sekretu złotego kwiatu oraz księgi świadomości i życia", wyd.Thesaurus Press 1994.

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.