Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia
NR 3 (WRZESIEŃ 1998)


 Początek drogi

ZASADY ETYCZNE KUNG FU
P.Osuch, J. Świątkowski i K. Łoziński

Przedruk z czasopisma "Shaolin" (fragment książki "Hung Gar Kuen - Potęga Południowej Pięści")

Powiązanie Kung Fu z trzema wielkimi systemami religii i filozofii chińskiej buddyzmem, taoizmem i konfucjanizmemem czyni z tej sztuki nie tylko system walki, ale też i pewien "system życia" obejmujący cały szereg nakazów i zakazów o charakterze moralnym oraz ich uzasadnień.

Chińczycy wierzą, że w każdym człowieku jak i w całej przyrodzie istnieją dwa cały czas ścierające się przeciwstawne pierwiastki "yang" - pierwiastek dobry, twórczy, oraz "in" - pierwiastek zły, destrukcyjny. Ideałem jest, gdy pierwiastki te tworzą równowagę. Oznacza to, że człowiek nie powinien być ani zbyt dobry ani zbyt zły. Przewaga pierwiastka yang powoduje, że człowiek za dobry jest w pewnym sensie bezbronny, pozwala się wykorzystywać, myśląc cały czas o dobru innych zapomina o własnym. Z takiego człowieka społeczeństwo nie ma pożytku. Zostaje on albo szybko zabity lub pozbawiony pozycji i zepchnięty na dno nędzy, albo w inny sposób zostaje zepchnięty na margines społeczeństwa. Jego nadmierna dobroć okazuje się wtedy do niczego nieprzydatna i obraca się przeciw niemu. Oczywiście człowiek powinien być dobry, ale nie bezbronny. Powinien umieć na siłę odpowiedzieć siłą. To, czy posiadanej siły użyje, powinno zależeć od jego świadomej decyzji, a nie wynikać z niemożności. Przewaga pierwiastka "in" też jest zła. Taki człowiek więcej niszczy niż tworzy. Na zaczepkę odpowiada zbyt agresywnie. Nadużywa siły. W rezultacie też zostaje przez społeczeństwo odrzucony.

Człowiek w każdym swoim działaniu emituje i przyjmuje od otoczenia Chi. W literaturze europejskiej przyjęło się używać określenia "energia Chi". Jest to określenie równie błędne co mylące. Chi nie jest energią, lecz oddziaływaniem. Jeszcze ściślej, jest to jakby wypadkowa wielu zupełnie różnych rodzajów oddziaływań. Chińczycy pojmują świat znacznie bardziej całościowo niż analitycznie i nie wprowadzili takiego zaszufladkowania zjawisk jak nauka europejska. Stąd pojęcie Chi obejmuje zarówno oddziaływania czysto fizyczne, takie jak użycie siły, jak i oddziaływania, które my określilibyśmy jako psychiczne, jak zachowanie się z godnością, wpływ autorytetu, a nawet wyglądu człowieka. Wszystkie religie Wschodu operujące tymi pojęciami (poza wymienionymi już, a także hinduizmem) uznają jakby swoistą zasadę akcji i reakcji. To, jakie oddziaływanie Chi emituje człowiek, warunkuje, jakie Chi do niego wraca w postaci reakcji otoczenia. Emitując dobro, otrzymuje się dobro od innych.
Zachowanie agresywne powoduje kontragresję otoczenia. Wynika z tego, że człowiek niszczący innych pośrednio, niszczy sam siebie.

Trzy wielkie systemy religijno - filozoficzne tworzą w kulturze chińskiej swoisty konglomerat pozornie nieraz sprzecznych, a w gruncie rzeczy uzupełniających się wartości. Konfucjanizm nakazuje posłuszeństwo i szacunek dla starszych, szacunek dla rodziny, przodków i autorytetów. Jeśli mówimy o tym, że stowarzyszenie (szkoła, styl) Kung Fu ma strukturę rodziny, gdzie mistrz jest ojcem, a wszyscy są braćmi, to jest to element typowo konfucjański. Z konfucjanizmu wynika też nakaz posłuszeństwa dla mistrza i nakaz kultywowania tradycji szkoły. Elementem buddyjskim jest nakaz skromności, odrzucenia zaszczytów i dążenia do wyrobienia sobie własnego zdania bez oglądania się na autorytety. Skromność zaleca też taoizm system najbardziej krytyczny dla wszelkiej gry pozorów. "Ci, którzy wiedzą, milczą, ci którzy mówią, nie wiedzą. Wielkości nie można wywyższyć. Dążenie do wywyższenia to cecha małych. Silny nie musi używać siły. Przemoc jest domeną małych i słabych. Prawdziwej siły nie widać. Prawdy, nie trzeba potwierdzać." Mimo zażartej krytyki taoizmu przez buddystów, mogliby się oni podpisać pod każdym słowem tego tekstu.

Całkowicie sprzeczne z duchem Kung Fu jest wszelkie przechwalanie się i popisywanie się umiejętnościami. Według wszystkich systemów chińskich potrzeba popisywania się i przechwalania wynika z niskiego poczucia wartości własnej (kompleksu niższości). Prawdziwi mistrzowie są bardzo skromni. Przeważnie stykający się z nimi ludzie, którzy sami nie zajmują się Kung Fu (sąsiedzi, koledzy z pracy), nic albo prawie nic nie wiedzą o ich umiejętnościach. Autorytet zyskują dzięki swemu spokojowi i umiarowi oraz autetycznemu mistrzostwu. Nie zabiegają o uznanie. Większość mistrzów nie posiada żadnych dokumentów, które miałyby potwierdzić ich umiejętności. W Chinach mistrzem jest ten, kogo inni, uznając jego wielkość, uważają za mistrza, kto jest tak dobry, że inni chcą się u niego uczyć.

Bardzo ważne jest posiadanie odpowiedniej motywacji do ćwiczeń. Mistrzostwo mogą osiągnąć ci, których fascynuje piękno i siła Kung Fu, których cieszy własna sprawność i chcą ją doskonalić, ludzie ciekawi starej techniki i tradycji. Na pewno nie osiągną niczego ludzie, którzy zapisują się na zajęcia sztuki walki, po to by nauczyć się bić, lub po to, by popisywać się przed kolegami. Nie zajdą też daleko ludzie koncentrujący się wyłącznie na warstwie czysto fizycznej ćwiczeń, nie interesując się sprawami duchowymi, tradycją i historią.
Wszelka agresja i chęć sprawdzania się wynikają z kompleksu niższości. Teoria Kung Fu mówi nawet więcej. Agresywny jest tylko ten, kto się boi. Źródłem agresji jest strach. Mistrz w czasie walki nie jest agresywny, zdenerwowany. Stan jego psychiki jest podobny do stanu polującego drapieżnika. Jest jak polujący tygrys, który uderza silnie i zdecydowanie, ale nie jest zdenerwowany. Jego działanie jest chłodno skuteczne i celowe, a nie emocjonalne. Dzięki wewnętrznemu poczuciu siły i spokojowi może zachować trzeźwą ocenę sytuacji i nie podejmuje walki niepotrzebnie. Woli zwyciężać bez walki. Ogromna większość ludzi, którzy wdają się w bójki podejmuje walkę niepotrzebnie. Najczęściej znacznie więcej mogliby osiągnąć, podejmując z przeciwnikiem umiejętną rozmowę. Ale ludzie, którzy się boją, na ogół nie umieją reagować spokojnie. Jeśli nawet zwracają komuś uwagę na jego niewłaściwe zachowanie, to robią to od razu w sposób tak agresywny, że wywołują bójkę zamiast jej zapobiec.

Według zasad Kung Fu użycie umiejętności walki jest ostatecznością. Zasady te są podobne do zasad użycia broni. Trzeba najpierw wyczerpać wszelkie inne możliwości. Podjąć walkę można tylko w trzech przypadkach: w sposób ograniczony do zakresu konieczności w obronie własnej, w obronie osoby napadniętej oraz w czasie wojny. Co to znaczy " w sposób ograniczony do zakresu konieczności"? To znaczy, że nie należy używać więcej siły i techniki niż potrzeba. Jeśli można uciec, należy uciekać. Prawdziwy mistrz nie unosi się honorem.

Rozważmy następujący przykład: jest to wydarzenie autentyczne, ukazujące jeden z aspektów moralności sztuki walki. W czasie okupacji Japonii po II Wojnie Światowej mieszkańcy cichej ulicy w Osace zostali obudzeni krzykami grupy ludzi. Jedni krzyczeli ze złości, a jeden człowiek z bólu. Ludzie wybiegli z domów, aby zobaczyć co się stało. Zobaczyli siedmiu pijanych Amerykanów bijących jednego Japończyka. Leżał on na ziemi obficie krwawiąc.
"Pomóżcie mi" - zajęczał.
Nikt nie wykonał ruchu. Japończycy się bali, że jeśli nawet by interweniowali, musieliby użyć siły, za co Amerykanie mogliby się zemścić, mówiąc później, że ich napadnięto, a oni tylko się bronili. Nagle ktoś rozepchnął pijanych na bok i powiedział: "Zabierzcie tego człowieka do szpitala, szybko!" Później zwrócił się twarzą do Amerykanów. Ci wrzasnęli z wściekłości i zaatakowali go. Bili go i szarpali. Próbowali obalić go na ziemię i skopać, ale im się to nie udało. Krwawił mocno z nosa, a strużka krwi ściekła mu do ust. Poza tym nigdzie nie był zraniony. Stał spokojnie i patrzył jak siedmiu ludzi obija jego ciało.
"Dlaczego się nie broni ? Widać, że mógłby to zrobić. Równie dobrze mogliby walić w pień dębu. Wyglądają jak dzieci drepczące wokół dorosłego człowieka." szeptali ludzie między sobą.
Jeden po drugim Amerykanie przekonali się, że nie pokonają tego człowieka. Zrozumieli, że przegrali. Mężczyzna uśmiechnął się i powiedział: "Nie uważacie chłopcy, że zabawa się skończyła? Idźcie do domu." Wolno rozstąpili się. Nie mogli oderwać od niego oczu. Nagle ogarnął ich strach i rzucili się do ucieczki. Mężczyzna, który był workiem treningowym dla tych ludzi, spokojnie otarł twarz i skłoniwszy się , odszedł.
W tłumie młody człowiek, który obserwował całe zajście, odwrócił się do stojącego obok starego człowieka i powiedział: "Poznałem go. To Sensei Karate. Przecież mógł pokonać tych siedmiu. Dlaczego tego nie zrobił, tylko dał się okładać pięściami?"
"Widziałeś przykład moralności Karate. On wiedział, że tamtego człowieka mogli oni zabić, a jemu nie wyrządzili żadnej poważnej krzywdy. Osiągnięcie samodoskonałości jest ważniejsze dla wojennego artysty, niż fizyczne i techniczne umiejętności".

Najczęściej wystarczy ograniczyć się do obrony. Potężne twarde bloki są wystarczającą reprymendą i demonstracją siły, by nie zahartowany przeciwnik już po chwili bał się wysunąć do przodu jakąkolwiek kończynę.
Należy pamiętać, że walka (poza walką sportową) nie przynosi chwały. Pobić słabszego nie honor, a silniejszego się nie da.
 
Powrót do spisu treści
 


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.