Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia

NR 21 (GRUDZIEŃ 2001)

Chen Taijiquan

SEMINARIUM Z WIELKIM MISTRZEM CHEN XIAO WANGIEM W HAMBURGU
(17- 22.11.2001 r.)
Jarosław Jodzis

jarek@chentaiji.pl
World Chen Taiji Asscociation - Poland

Grandmaster Chen Xiao Wang naucza rodzinnego stylu chen taijiquan podróżując po niemal całym świecie przez 9 m-cy w roku, od blisko 10 lat. Jednym z jego pierwszych uczniów w Europie jest Jan Silberstorff z Hamburga. Ten sympatyczny Niemiec, biegle mówiący po chińsku, spędził kilka lat w Chinach i głównie jemu zawdzięczamy przyjazd Mistrza do Europy.

Seminaria w Hamburgu, w szkole prowadzonej przez Jana, są zawsze bardzo ciekawe. Jest tam stosunkowo duża grupa osób ćwiczących chen taijiquan już od dłuższego czasu, więc jeśli ktoś chce nauczyć się bardziej zaawansowanych form wybiera się na seminarium do Hamburga. Tam po raz pierwszy w Europie Mistrz nauczał formy xinjia yilu i form z bronią. Tym razem w programie głównym daniem była nauka 35 ruchowej formy z dwiema szablami. W trzydniowym seminarium poświęconym nauce w/w formy wzięło udział ok. 20 osób, głównie z Niemiec i pojedyncze osoby z innych krajów. Z Polski przyjechały 3 osoby: Darek Młynarczyk z Wrocławia, Jaromir Sniegowski z Krakowa i autor (Jarosław Jodzis z Jeleniej Góry).

Forma z podwójną szablą należy do bardziej zaawansowanych form systemu. Mistrz naucza jej bardzo rzadko, w Europie na pewno po raz pierwszy. Forma wykonywana jest w dosyć szybkim tempie, prawie cały czas ciało wiruje w obrotach i w przeskokach. Szable w ciągłym ruchu śmigają wokół głowy, jak żywa sieczkarnia, tnąc i rąbiąc wszystko dookoła. Na pierwszy rzut oka nie sposób się tego nauczyć i zapamiętać. Powoli jednak Mistrz pokazuje przejścia i obroty i po mozolnie powtarzanych ruchach coś zaczyna się klarować. Z drugiej strony wolny ruch nie zawsze oddaje charakter formy, więc po kilku powtórzeniach Mistrz przyspiesza i wtedy z trudem nadążamy, po kilkudziesięciu powtórzeniach co zdolniejsi zaczynają łapać. Widać też że Mistrz inaczej traktuje grupę gdzie większość stanowią osoby dość zaawansowane. Po jakimś czasie wszyscy siadamy i każdy po kolei demonstruje nauczany fragment. Zaczynają osoby najbardziej zaawansowane, żeby pozostali obserwując mogli jeszcze utrwalić kolejność ruchów. Wykonuję formę jako czwarty więc nie mam za dużo czasu na zastanawianie się jak wypadnę. Poza tym Mistrz nie traktuje tego jako egzaminu, raczej jako naukę dla obserwujących i wykonujących. Gdy ktoś się myli, Mistrz koryguje ruch i pokazuje prawidłowe wykonanie, przez co wszyscy mający podobne problemy mogą je wyklarować.

Jeśli ktoś miał okazję demonstrować formę przed Mistrzem i grupą na pewno zdaje sobie sprawę ze stresu jaki temu towarzyszy, niektórzy nie są w stanie opanować drżenia kolan i znane wcześniej ruchy gdzieś ulatują, jest to bardzo dobra lekcja dla wszystkich. W sumie mamy kilka takich demanstracji i kolejne nie są już takim przeżyciem.

Forma okazuje się dość długa i z trudem kończymy ją trzeciego dnia, niestety niektórzy musieli wyjechać po dwóch dniach odkładając skończenie formy na dość nieokreśloną przyszłość (z naszej grupy Jaromir zrezygnował z trzeciego dnia, zostając za to na 1 dzień korekty nowej formy xinjia).

Ostatniego dnia wszyscy po kolei demonstrują całą formę i o dziwo, lepiej lub gorzej, zapamiętują ją wszyscy, nawet ci którym na początku wcale nie szło. Świadczy to o niezwykłych możliwościach pedagogicznych Mistrza, ponieważ forma naprawdę nie jest łatwa.

Zostajemy jeszcze na dwa dni korekty formy xinjia, umawiamy się z Mistrzem na jego kolejną wizytę w Polsce i pełni wiedzy i wrażeń wracamy do kraju.

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.