Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia

NR 26 (PAŹDZIERNIK 2002)

Jeet Kune Do

JUN FAN JEET KUNE DO - DROGA, TYLKO DOKĄD?

Z Danem Inosanto, najwyższym Sifu JKD i bliskim przyjacielem Bruce'a Lee rozmawia Aneta Kwiatosińska - uczennica łódzkiej Szkoły JKD.

Materiał udostępniony przez Wojciecha Adamusika (brucejfjkd@wp.pl).

A.K. - W kilku słowach, czym jest dla ciebie JKD?
D.I. - JKD jest dla mnie sposobem wyrażania siebie, własnego ego. Ono daje mi siłę i ochotę do życia. Jest to pewnego rodzaju filozofia życia, która mi bardzo odpowiada ,którą w pewnym momencie przyswoiłem i staram się od tego czasu wyrażać.

A.K. - Twoje słowa sugerują mentalny charakter JKD, a co z ciałem?
D.I. - Jak powiedziałem jest to sposób wyrażania siebie, jako człowieka, którego stanowi nie tylko umysł, ale i ciało jednocześnie. Są to nierozerwalne części jednej całości.

A.K. - Reasumując : JKD to droga dla umysłu i ciała. A co chcesz osiągnąć ćwicząc właśnie tą formę walki?
D.I. - Marzeniem mojego życia jest osiągnąć pełną równowagę swojego ciała i umysłu poprzez nieustanne uprawianie JKD. Jest to cel do którego dążę, a uświadomił mi go mój przyjaciel i nauczyciel Bruce Lee.

A.K. - Czyli on także poszukiwał "złotego środka"?
D.I. - Oczywiście. On był człowiekiem nieustannie poszukującym i doskonalącym się. Bardzo dużo ćwiczył rozwijając się.

A.K. - Zdradzisz mi w jaki sposób i ile czasu mu to zajmowało, np. w ciągu dnia?
D.I. - Bardzo dużo godzin. Bruce praktycznie cały dzień ćwiczył, mniej więcej od godziny szóstej rano do ósmej wieczorem. Codziennie trenował ciało (sparingi, trening siłowy i techniczny, stretching itd.) i umysł. Dużo czytał, myślał i analizował wszystko, co napotykał na swojej drodze.

A.K. - Dużo zajęć jak dla jednego człowieka, a gdzie w tym wszystkim odpoczynek czy czas dla rodziny?
D.I. - Zawsze na wszystko można znaleźć czas, jeśli tylko się chce. Bruce poszukiwał, poprzez ćwiczenie i analizę wszystkiego co go otaczało, ale czasami przystawał aby "złapać oddech" i inne spojrzenie na to co robi. A ponadto odpoczywać można ćwicząc. Co do rodziny, to uczestniczyli oni cały czas w jego życiu aktywnie, ponieważ go kochali i podzielali jego pasję.

A.K. - Imponujące. A prywatnie, jakim był człowiekiem?
D.I. - Uważam, że bardzo dobrym, uczciwym. Co najważniejsze, nie tylko wobec siebie, ale i innych.

A.K. - A nauczycielem?
D.I. - Trudnym. Wymagał bardzo dużo. Był na "wyższym poziomie" i trzeba było wysoko spoglądać, aby cokolwiek dojrzeć i zrozumieć.

A.K. - Jednak Tobie udało się przyswoić trochę wiedzy?
D.I. - Mam taką nadzieję.

A.K. - Uważam, że tak. Z tego faktu od razu wynika pytanie, dlaczego akurat nauczasz JKD? Wiem, że znasz wiele różnych styli walk?
D.I. - Owszem, jestem zaznajomiony z kilkoma stylami. Z drugiej strony JKD bardzo dobrze przestudiowałem i poznałem. Jednak nauczam tej sztuki nie tylko z tego powodu, ale i dlatego, iż JKD łączy w sobie wiele różnych rodzajów walk. Jest jak gdyby esencją, połączeniem tego co najlepsze. Ponadto polega na nieustannym rozwijaniu i przyswajaniu coraz to nowszych rzeczy. Dla mnie też istnieje osobista korzyść, bo ucząc innych doskonalę też siebie.

A.K. - Czyli JKD jest nieustannym poszukiwaniem. Czego?
D.I. - Tego, co najlepsze dla każdego człowieka oddzielnie. Ta sztuka walki polega na próbowaniu różnych form, mieszaniu ich, a w pewnym momencie, w wyniku przemieszania się rozmaitych ruchów, następuje otwarcie się naszego umysłu. Stajemy się kreatywni, zaczynamy odkrywać nowe rzeczy lub poznajemy stare pod innym kątem.
Pojawia się wiedza. A wynika ona właśnie z poszukiwania i ciągłego eksperymentowania.
Jest niezliczona ilość kombinacji. Naprawdę istnieje dużo różnych styli walki na świecie. Ja sam chciałbym poznać jeszcze tyle różnych rzeczy, że nie wiem czy mi starczy na to życia. Przy czym każdy przyswaja tę wiedzę w inny sposób.

A.K. - Wynika z tego, że JKD jest przez każdą osobę pojmowane inaczej?
D.I. - Oczywiście. Każdy przyswaja wiedzę inaczej. Moja droga różni się od drogi Bruce'a, Twoja od Twojego mistrza, moja od Twojej itd.
Ważne jest, że każdy może uprawiać JKD, zdrowy czy niepełnosprawny, niezależnie od płci czy wieku, jednak dla każdego będzie to co innego.

A.K. - Oznacza to, że techniki, które widzimy na seminarium nie są dokładnym odzwierciedleniem kombinacji wykonywanych przez Bruce'a Lee?
D.I. - Trochę tak, trochę nie. Nie są to dokładnie te same techniki i nigdy nie będą. Pamiętaj, że przyświeca nam zasada nieustannego rozwijania się. Ja staram się to robić, a każdy dokłada coś swojego do tego co robi. Ustawię teraz dwie osoby i każę im wykonać daną technikę. Nie zrobią one tego tak samo, prawda?
Co więcej, ja nigdy nie będę tak szybki jak Bruce!

A.K. - Z innej strony: co sądzisz na temat JKD w dzisiejszych czasach, czy po śmierci jego twórcy skierowało się w dobrą stronę?
D.I. - Uważam, że JKD po śmierci Bruce'a poszło po prostu swoją drogą.

A.K. - Przypadkiem nie skierowało się za bardzo w stronę komercji?
D.I. - Może niektórzy. Jednak dopóki nie zatracają oni podstawowego konceptu i zasad tej sztuki to jest to ich wybór drogi, a pamiętajmy zasadę: szanuj innych zachowanie, bo oni także mogą nie zrozumieć twojego.

A.K. - Istotnie. Chciałabym jeszcze zapytać cię czy słyszałeś coś na temat JKD w Polsce i ludzi go nauczających?
D.I. - Nie, nic nie słyszałem na temat Polski, ale usłyszałem kilka ciepłych słów na temat Waszego mistrza od Sifu Cassa Magdy i Sifu Larry"ego Hartsell'a. Po krótkiej obserwacji mogę spokojnie stwierdzić, że bardzo dobrze się rusza i dobrze wykonuje techniki. Jestem pewien, że pod jego okiem wiele osób nauczy się wartościowych rzeczy z zakresu JKD.

A.K. - Bardzo miło to słyszeć. Dziękuję serdecznie za rozmowę i życzę dalszych sukcesów na drodze, która pan wybrał. Dziękuję również za możliwość trenowania pod tak znamienitym okiem.
D.I. - Mnie również było bardzo miło i życzę powodzenia, przekazując Wam najlepsze życzenia.

Speyer - Niemcy
maj 2002

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.