magazyn Świat Nei Jia
NR 41 (GRUDZIEŃ 2005)

Polemiki

MARKETING
Tomasz Grycan

Marketing jest dzisiaj wszechobecny we wszelkich mediach. Wystarczy przez kilkanaście minut oglądać telewizję, słuchać radia, poczytać jakąkolwiek gazetę lub przeglądnąć jakiś serwis w internecie, aby zetknąć się z olbrzymią ilością reklam. Jesteśmy nieustannie otoczeni nachalnymi sloganami typu: "nasz proszek jest lepszy od innych", "nasza biel jest bielsza od konkurencji"....

Czy tego chcemy, czy nie, sztuki walki stały się dzisiaj takim samym produktem handlowym jak proszek do prania lub szampon. Obecnie nauczyciel, aby znaleźć uczniów, musi postępować jak typowy sprzedawca, czyli zainwestować w reklamę i sieć przedstawicieli handlowych, którzy skutecznie rozprowadzą jego "towar". Jak to wygląda w praktyce?

Pierwszy krok to reklama. Najprostsza to kilka plakatów rozwieszonych w okolicy, które informują, że system walki lub ćwiczeń zdrowotnych jest doskonały, a linia przekazu najlepsza na świecie.

Kolejnym krokiem marketingowym jest pisanie artykułów lub postów na forach dyskusyjnych. Instruktorzy nieustannie rozpisują się nad zaletami swojego stylu lub linii przekazu. Stale można czytać o wspaniałych systemach, które wciągu kilku tygodni zrobią z każdego niezwyciężonego wojownika. Pełno jest opowieści o mistrzach, którzy po długich latach studiów doznawali olśnienia, tworzyli całkiem nowe megaskuteczne systemy i teraz rozwalają w pył całą konkurencję. Wystarczy przyłączyć się do ich organizacji i sukces gwarantowany.... W tekstach nieustannie powtarza się jedna myśl: "wszystkie systemy są do d..., tylko mój jeden jest naprawdę wspaniały"....

Jak jeszcze szerzej rozlać po kraju swój produkt? Gdzie znaleźć dobrych przedstawicieli handlowych, którzy z pełnym zaangażowaniem zajmą się łapaniem klientów? To proste. Instruktorzy powszechnie wykorzystują do tego swoich uczniów. Nieustannie karmią ich ego różnymi opowieściami, stale podbudowują ich w przekonaniu, że należą do ścisłej elity, która ćwiczy najlepszy system na świecie i tylko ich linia przekazu zagwarantuje im osiągnięcie pełnego sukcesu. Indoktrynacja robi swoje i po pewnym czasie ludzie nie potrafią już normalnie rozmawiać z innymi. Wystarczy zaglądnąć do jakiegokolwiek internetowego forum, aby zobaczyć, że każda dyskusja to walka o jedynie słuszną wersję "prawdy", którą przekazał jakiś nauczyciel. Slogany nie różnią się zbyt wiele od telewizyjnych reklamówek proszków do prania, gdzie "białe jest bielsze od białego", czyli: "nasz system jest skuteczny", "nasz jest bardzo skuteczny", "nasz jest mega skuteczny"; "nasza sztuka jest tradycyjna", "nasza ortodoksyjna", "nasza bezpośrednio od spadkobiercy stylu"; "nasz mistrz jest wielki, a wasz tylko duży"; itp....

I jak to działa dalej...?

Oglądnąłeś jakiś film w kinie i chcesz zostać niezwyciężonym wojownikiem-zabójcą. Nie masz zbyt wiele wolnego czasu, bo ciągle siedzisz w pracy, ani zapału do systematycznej praktyki, ale przeczytałeś ulotkę, że szybko zrobią z ciebie supermana, więc bez namysłu wykupiłeś karnet w klubie. Nie ważne, że byłeś dopiero na jednym treningu, a za kilka tygodni zakończysz swoją przygodę ze sztukami walki, najważniejsze jest to, że możesz już teraz z wyższością wypowiadać się na różnych forach dyskusyjnych i reklamować wspaniały produkt, bo przecież stałeś się członkiem elitarnej grupy, która ćwiczy najlepszy system we wszechświecie....

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.