magazyn Świat Nei Jia
NR 43 (STYCZEŃ 2007)

Chen Taijiquan

MISTRZ I UCZNIOWIE - SZTUKA NAUCZANIA

Na podstawie wykładu mistrza Chen Xiao Wanga - opracował Jarosław Jodzis.
"World Chen Taijiquan Association - Poland"

Aby być dobrym nauczycielem nie wystarczy dużo wiedzieć, trzeba jeszcze potrafić tę wiedze przekazać.

Mistrz Chen Xiao Wang, mówiąc o nauczaniu innych, często porównuje Nauczyciela do naczynia wypełnionego herbatą, a ucznia do pustej filiżanki. Nauczanie to po prostu wypełnianie pustej filiżanki ucznia. Tylko tyle i aż tyle. Powyższe porównanie jest pozornie bardzo proste, ale istnieje wiele okoliczności i warunków, które muszą być spełnione aby ta transmisja mogła mieć miejsce.

Po pierwsze:

Naczynie Nauczyciela musi być pełne i mieć dostęp do źródła. Jest to jedna z tych cudownych sytuacji, gdy im więcej oddajemy z naszego naczynia, tym bardziej się ono wypełnia. Oznacza to, że Nauczyciel powinien mieć wiedzę, rozumieć dobrze temat, którego naucza i znać wiele tzw. zręcznych środków aby tę wiedzę przekazać.

Na pewnym etapie dalszy postęp można uczynić tylko poprzez nauczanie innych. Ucząc Nauczyciel zdobywa nowa wiedzę, nowy wymiar tego, co już wydawało mu się że zna i rozumie. Zdobywa cenne doświadczenie. Jest to proces, który kształtuje zarówno uczniów jak i nauczycieli. Ale ten etap musimy osiągnąć, tzn. zdobyć tę wiedzę i rozumienie na tyle, aby swobodnie poruszać się w temacie, oraz co równie ważne, mieć dostęp do źródła. Czyli mieć możliwość poszerzania i rozwijania zakresu swojej wiedzy. Jest takie powiedzenie " przelewanie z pustego w próżne" - dobrze ilustruje ono sytuację, gdy uczący powierzchownie znający temat, usiłuje przekazać uczniom coś, czego tak naprawdę sam nie rozumie. Co gorsza często jest tak, że taki nauczyciel nawet nie zdaje sobie sprawy z tego czego nie wie i nie mając dostępu do źródła, tworzy własne teorie oparte na swoich fantazjach i wyobrażeniach. Nie oznacza to, że trzeba być wielkim mistrzem żeby zacząć nauczanie, ale sedno tematu powinno być uchwycone. Np. jeżeli nauczamy taijiquan, to powinniśmy mieć jasność co do swobodnego przepływu qi w technikach walki które wykonujemy, w solowych formach, w ćwiczeniach z partnerem lub walce.

Wówczas będziemy rozumieli co znaczy właściwa struktura ciała, zakres i proporcje ruchów, punkty przemiany yin i yang i wiele innych rzeczy, które związane są ze swobodnym przepływem qi. Swobodny przepływ to jedno, a rodzaj i charakter ruchów to drugie. Nie są to ruchy dla samych ruchów, jakiś ezoteryczny taniec. Są to techniki walki i wszystkie zasady ruchu są określone w celu maksymalnej skuteczności i efektywności w walce. Czy możemy kogoś nauczyć taijiquan, gdy znamy tylko z grubsza zewnętrzne ruchy formy? Oczywiście nie. Jeśli wiec uczymy czegoś, upewnijmy się, że rozumiemy na czym polega sedno tematu i czy mamy dostęp do wiedzy, czy tylko brniemy w nasze wyobrażenia i fantazje.

Po drugie:

Naczynie ucznia musi być puste i otwarte, dopiero wówczas można je napełnić. Oznacza to, że uczeń musi być gotowy i otwarty na przyjęcie wiedzy. Rzadko jest tak, że uczniowie od razu są gotowi i otwarci. Jest to stan umysłu, który dobry Nauczyciel powinien w uczniach wzbudzić. Jest to umysł pełen zaufania, zapału i chęci do pracy, umysł spokojny i zrelaksowany, umysł otwarty, który z wiara przyjmuje wskazówki Nauczyciela i z zapałem wprowadza je do praktyki. Nauczyciel swoją postawa, poziomem wiedzy i stosunkiem do uczniów powinien ten stan umysłu w uczniach obudzić i umacniać. Dopiero wtedy naczynie ucznia otwiera się i przekaz wiedzy może nastąpić.

Cała sztuka uczenia polega tylko na tym jak spowodować, aby umysły uczniów otworzyły się na wiedzę i mieli oni inspirację do praktyki. Innymi słowy, jak otworzyć naczynie ucznia i spowodować, aby zechciał on wypić to czym je wypełnimy.

Są to dwa warunki podstawowe, ale należy jeszcze wziąć pod uwagę trzeci warunek skutecznego nauczania, a więc

Po trzecie:

Przelewając herbatę musimy trafić do filiżanki ucznia, czyli nie wystarczy, aby była ona pusta i otwarta, musimy jeszcze wiedzieć gdzie ona stoi. Sama herbata również powinna być nie za gorąca, ani za zimna.

Oznacza to, że to czego uczymy powinno w jakimś stopniu spełniać oczekiwania i możliwości uczniów. Dobry Nauczyciel zawsze robi rozpoznanie czego uczniowie chcą i czego są w stanie się nauczyć. To jest często trudne. Wiele osób chce czegoś, czego tak naprawdę nie jest w stanie na danym etapie przyjąć. Nauczyciel powinien widzieć gdzie rzeczywiście jest naczynie ucznia nawet gdy twierdzi on, że jest w innym miejscu. Powinien tak poprowadzić temat, aby zaczynając od tematu oczekiwanego, przekazać wiedzę, która będzie dopasowana do poziomu uczniów, a sam sposób przekazania wiedzy powinien być dostosowany do istniejących warunków i okoliczności.

W innym wypadku, albo naczynia się zamkną, albo przelejemy herbatę w miejsce gdzie nie ma żadnego naczynia, albo też temperatura będzie nieodpowiednia i nikt jej nie wypije.

Musimy jako nauczyciele spełniać te trzy warunki, jeśli chcemy skutecznie nauczać. Jak to realizować w praktyce, to właśnie jest sztuka nauczania. Jest to, jak pisałem, proces zdobywania doświadczenia i poszerzania arsenału tzw. zręcznych środków, które każdy nauczyciel musi sobie wypracować.

Podstawą jest oczywiście punkt pierwszy, czyli wiedza i rozumienie tematu przez Nauczyciela. I to wiedza zdobyta ciężką pracą nad sobą i swoimi ograniczeniami. Wiedza ugruntowana praktyką. To daje poczucie zaufania do siebie i do tego co robimy, poczucie stabilności i pewności siebie, a co za tym idzie, wewnętrznego spokoju i pogody ducha. Jeśli nie potrafimy wyjaśnić dlaczego dany ruch wygląda jak wygląda i jak go wykonać prawidłowo zgodnie z zasadami swobodnego krążenia qi, oznacza to, że nasza wiedza jest niepełna i chociaż robimy coś, to tak naprawdę nie rozumiemy tego. Trudno jest wówczas uczyć innych. Jeśli chcemy być dobrymi nauczycielami musimy stale rozwijać i pogłębiać zakres naszej wiedzy. To umożliwi nam z coraz lepszym skutkiem realizowanie drugiego warunku, a dopiero lata praktyki i doświadczeń spowodują, że zostaniemy dobrymi Nauczycielami spełniającymi wszystkie wymagania sygnalizowane w punkcie trzecim.

Wracając do praktycznych wskazówek chciałbym przedstawić kilka typowych sytuacji, w których umysły uczniów się zamykają i uczenie jest co najmniej trudne. Mistrz Chen omawiając ten temat podzielił się swoimi doświadczeniami z kilkudziesięciu lat nauczania, jak prowadzić zajęcia, aby nauka była efektywna, a uczniowie chętni do wysiłku i zaangażowania:

  1. Nauczyciel powinien wzbudzać zaufanie, być pewny tego czego naucza. Jego spokój, opanowanie, uprzejmość i życzliwość otwiera umysły uczniów i daje im poczucie bezpieczeństwa. Podczas prowadzenia treningu powinien być jak generał na czele armii, a w kontaktach z uczniami, jak dobra babcia cierpliwie i życzliwie wyjaśniająca wszelkie pytania.
    Każda niepewność, nerwowość, brak opanowania czy agresja powoduje, że atmosfera ta udziela się uczniom i ich umysły zamykają się.

  2. Nauczyciel powinien ocenić i zorganizować przestrzeń i możliwości poruszania się w zależności od miejsca, ilości osób i tematu jaki jest nauczany. Jak generał na polu bitwy ze spokojem i pewnością ustawić grupę tak, aby wszyscy jak najlepiej mogli skorzystać z lekcji i być w stanie widzieć, słyszeć i poruszać się podczas zajęć. Niewielka grupa na dużej sali nie stanowi problemu, ale wiele osób na stosunkowo małej sali wymaga wiedzy i doświadczenia jak zorganizować trening, aby był efektywny. Np. tui shou czy chan si gong nie wymaga dużo miejsca i można ustawić grupę dość ciasno, ale długa forma czy formy z bronią wymagają większej przestrzeni i wówczas, jeśli jest za dużo osób, sensowne będzie podzielenie grupy na dwie, lub trzy części, z których jedna wykonuje formę, a druga obserwuje lub koryguje. Również, gdy wyjaśniamy coś dla dużej liczby osób, lepiej jest, jeśli wszyscy skupią się wokół nauczyciela tak, aby był on dobrze widziany i słyszany przez wszystkich. Jeśli tego nie zorganizujemy dobrze, powstanie bałagan i wszyscy będą niezadowoleni i stracimy dobrą atmosferę treningu.

  3. Zrozumiałe jest, że na pierwszych treningach, lub gdy uczymy nowego materiału wszyscy są trochę spięci i zablokowani. Nauczyciel powinien umiejętnie dozować nowy materiał wyjaśniając, że na początku zawsze jest trochę trudno, i że stopniowo, po pewnej ilości powtórzeń stanie się to bardziej zrozumiałe. Jeśli tego nie zrobimy, grupa pozostanie spięta i zniechęcona, nie zaangażując się w rzetelne ćwiczenie.

  4. Należy tak rozplanować trening, aby przerobić zaplanowany materiał w przewidzianym czasie. Jeśli mamy np. dwa dni seminarium na naukę jakiejś formy, tak rozplanujmy zajęcia aby ją skończyć.

  5. Nauczyciel ma do dyspozycji trzy rodzaje komunikacji.

Te trzy języki Nauczyciel powinien zręcznie stosować w zależności od potrzeb. To, co wymaga ustnych instrukcji i omówienia, powinno być jasno i klarownie wyjaśnione. Zbyt długie i zawiłe tłumaczenie powoduje, że ludzie przestają słuchać i rozumieć i w efekcie zamykają się.

Gdy demonstrujemy jakiś ruch lub fragment formy jego zakres i sposób prezentacji powinien być dostosowany do możliwości uczniów i czasu jakim dysponujemy.

Indywidualna korekta postaw i komunikacja poprzez odczucia nie maja większego sensu na początku nauki, gdy ciało jest sztywne, a przepływ qi słaby. Natomiast w dalszej perspektywie jest to niezbędne do głębszego poczucia równowagi i rozluźnienia, oraz zwiększenia przepływu qi.

Nauczanie jest sztuką. Nie wystarczy dużo wiedzieć i potrafić. Dobry Mistrz zawsze dostosuje metodę i zakres materiału do możliwości i aspiracji uczniów. Jak już wspomniałem, cała sztuka uczenia polega głównie na wzbudzeniu i utrzymaniu wśród uczniów otwartego i chłonnego umysłu, oraz inspirowaniu do wysiłku. Nawet najlepszy Nauczyciel jest bezradny jeśli uczeń nie ma aspiracji do praktyki.

Nauczanie jest jak przelewanie z pełnej filiżanki do pustej. Tylko tyle i aż tyle. Potrzeba dużo doświadczenia, mądrości i całej gamy zręcznych środków, aby ta transmisja się odbyła, a zawartość filiżanki wypita i przetrawiona.

Pewien mistrz powiedział - "Trudno jest spotkać dobrego Nauczyciela, ale dobrego ucznia jeszcze trudniej". Ponieważ uczenie się tez jest sztuką, bodaj czy nie trudniejszą, gdyż dopiero kształtujemy nasze aspiracje i zbieramy doświadczenie.

Uczenie się i nauczanie przeplatają się ze sobą i uzupełniają. Ucząc innych sami zdobywamy wiedzę i uświadamiamy sobie nasze braki. Inspiruje to do wysiłku i poszukiwania odpowiedzi na pytania, które mogłyby wcale się nie pojawić gdyby nie nasi uczniowie.

Czerwiec 2006

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.