magazyn Świat Nei Jia
NR 30 (CZERWIEC 2003)

Poezja

WIERSZE CHIŃSKIE EPOKI TANG
przekład Jarosław Zawadzki

shayalo@go2.pl

Dla pustelnika Wei
Du Fu

Jakże się w życiu trudno ludziom spotkać -
Jak gwiazdom zmierzchu z gwiazdami poranka;
Ta noc dzisiejsza - cóż to za noc dziwna? -
Razem siedzimy przy świetle kaganka.
Jak długo jeszcze będziemy się trzymać?
Włosy już przecież wszystkie posiwiały.
Ze starej braci tak wielu odeszło:
Żal niepojęty a i ból niemały.
Któżby pomyślał dwadzieścia lat temu,
Że znów po latach zawitam w twe progi.
Wtedy nie miałeś jeszcze nawet żony,
Dziś rój dzieciątek wokół ciebie drogi.
Z radością ojca kolegę przyjmują,
"Skąd pan przychodzi?", pytając nieskrycie.
Choć odpowiadać jeszcze nie skończyłem,
One już jadło podają i picie.
Wieczorem w deszczu świeży czosnek rwały,
Ze złotym prosem zmieszają go zaraz.
Mówisz mi: "Rzadko wszak się widujemy."
Dziesięć czasz wina wypiliśmy naraz.
Dziesięć czasz wina, lecz nikt się nie upił;
Z jakimż oddaniem gościsz mnie dziś kumie.
Jutro nas góry i rzeki podzielą...
Koleje losu któż z ludzi zrozumie?

Rozmyślania o przyjacielu
Meng Haoran

Ku zachodowi słońce z gór się chyli,
Od wschodu księżyc odbija się w stawie.
Rześki dziś wieczór, otwieram więc okno
I leżę sobie wygodnie na ławie.
Z liści bambusa rosa dźwięcznie kapie,
Przez okno wpada słodka woń lotosu:
Ach, jakże cytrę chwyciłbym i zagrał!
Lecz nie ma komu posłuchać jej głosu.
O tobie nagle to mi przypomniało
I śniłeś mi się bracie przez noc całą.

Szukając pustelnika na Zachodniej Górze
- bez powodzenia

Qiu Wei

Na szczycie stoi kryta strzechą chatka:
Trzydzieści mil się trzeba wspinać do niej!
Pukam - nic. Zerkam przez szparę do środka -
Tam tylko stolik w cichym mroku tonie.
Skoro powozu przed domem nie widać,
Pewnie pojechał łowić ryby w stawie.
Tu i tam patrzę, lecz nigdzie go nie ma...
Jakimż szacunkiem go darzę łaskawie.
Trawy już w rześkim pobłyskują deszczu,
Szum sosen wpada przez otwarte okno;
Czymże się martwić, kiedy wszystkie one
Takie wesołe, choć tak samo mokną?
Nie ugościłeś mnie wprawdzie tym razem,
Lecz ja się wcale nie gniewam dziś za to.
Zejdę z tej góry, bo czekać na ciebie
I tak by było tylko czasu stratą.

Więcej wierszy na stronie http://poezjachinska.republika.pl

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.