magazyn Świat Nei Jia
NR 40 (LUTY-MAJ 2005)
JUBILEUSZOWE WYDANIE

Historie prawdziwe, legendy i baśnie

SAMURAJ I MISTRZ ZEN

Materiał udostępniony przez Warszawską Szkołę Tai Chi - "YMAA Warszawa"

Pewien samuraj miał opinię niecierpliwego i pobudliwego. Mistrz Zen, znany ze znakomitych zdolności kulinarnych, stwierdził, że wojownikowi należy dać lekcję, zanim stanie się jeszcze bardziej niebezpieczny. Zaprosił więc samuraja na obiad.

Samuraj przybył o wyznaczonej porze. Mistrz Zen poprosił, aby się rozgościł, dopóki ten nie skończy przygotowania posiłku. Czas mijał. Samuraj zaczynał się niecierpliwić. Po chwili zawołał:
- Mistrzu Zen! czy zapomniałeś o mnie?

Mistrz Zen wyszedł z kuchni.

- Bardzo przepraszam - powiedział ale przygotowanie obiadu zabiera więcej czasu niż myślałem.
I wrócił do kuchni.

Znów minął długi czas. Samuraj siedział i robił się coraz głodniejszy. W końcu zawołał, le nieco łagodniejszym głosem niż poprzednio:
- Mistrzu Zen - proszę. Kiedy podasz obiad?

Mistrz Zen wyszedł z kuchni.

- Bardzo przepraszam. Opóźnia się jeszcze trochę ale to już długo nie potrwa.
I znów wrócił do kuchni.

Minął jeszcze długi czas, aż w końcu samuraj nie mógł już ścierpieć czekania. Wstał boleśnie rozczarowany i wściekle głodny. W tym samym momencie mistrz Zen wszedł do pokoju z tacą zastawioną potrawami. Pierwszym daniem było miso shiru(*) .

Samuraj z wdzięcznością konsumował zupę, oczarowany jej bukietem smakowym.
- Och, mistrzu Zen - zawołał - to najlepsza miso shiru, jaką kiedykolwiek jadłem! Naprawdę zasługujeszna swą reputację doskonałego kucharza.

- To nic takiego - odparł mistrz Zen skromnie - to tylko miso shiru.

- Prawdziwie magiczna zupa! - samuraj odstawił pustą miskę - Jakich tajemnych przypraw użyłeś, by wydobyć ten smak?

- Żadnych szczególnych - odrzekł mistrz Zen.

- Nie, nie - nalegam, żebyś powiedział. Ta zupa jest tak niesamowicie smaczna!

- No dobrze, powiem Ci...

- Wiedziałem! - wykrzyknął samuraj , pochylając się, by lepiej słyszeć - Musiało być coś, co sprawiło, że tak pysznie smakowała. No powiedz wreszcie, co to było?

Mistrz Zen rzekł spokojnie: Dodałem troczę... czasu...


(*) = zupa sojowa

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.