Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia

NR 18 (CZERWIEC 2001)

Chen Taijiquan

WIELKI MISTRZ CHEN XIAOWANG W POLSCE
Jarosław Jodzis

jarek@chentaiji.pl
World Chen Taiji Asscociation - Poland

"Największym sekretem Taijiquan jest dokładna
znajomość zasad oraz wytrwały trening"
Mistrz Chen Xiaowang

III Wizyta Wielkiego Mistrza Stylu Chen Taijiquan

Stare chińskie powiedzenie kung-fu mówi: "nauczyciel się pojawia, kiedy uczeń jest gotowy". Ma to jak najbardziej odniesienie do ćwiczących Taijiquan w Polsce. Już po raz trzeci odwiedził Polskę jeden z największych współczesnych mistrzów Taijiquan, spadkobierca stylu Chen w 19-tym pokoleniu, Wielki Mistrz Chen Xiaowang. Jest on wnukiem słynnego mistrza Chen Fake, który na początku dwudziestego wieku fascynował swoimi umiejętnościami cały Pekin. Mistrz Chen Xiaowang praktykuje Taijiquan od blisko pięćdziesięciu lat. Po wyjeździe z Chin w latach 80-tych zamieszkał w Sydney w Australii. Widząc ogromne zainteresowanie sztuką Taiji w świecie Zachodu a jednocześnie powierzchowność nauczania, postanowił, że jeśli ludzie chcą się jej uczyć i ćwiczyć, to powinni robić to dobrze. Dlatego też od ponad dziesięciu lat podróżuje po całym świecie , przez co najmniej dziewięć miesięcy każdego roku i naucza rodzinnego stylu, przełamując tym samym tradycję nie przekazywania sekretów rodzinnego systemu poza granicami Chin. Jak twierdzi Mistrz, największym sekretem jest dokładna znajomość zasad oraz wytrwały trening. Chociaż wiele osób zna te zasady, takich którzy dobrze je rozumieją jest niewielu, a tych co dobrze je rozumieją i ciężko ćwiczą, jeszcze mniej. Jak mówi powiedzenie kung-fu: "trudno jest znaleźć dobrego nauczyciela, a dobrego ucznia jeszcze trudniej".

"Łyk wody ze źródła" - spotkanie z mistrzem

W dniach pomiędzy 17 a 23 kwietniem 2001 r., w ośrodku w Ryni nad Zalewem Zegrzyńskim, Mistrz Chen Xiaowang nauczał dwóch skomponowanych przez siebie form: 19 i 38-ruchowej formy stylu Chen Taijiquan. Zostały one skomponowane przez Mistrza na podstawie tradycyjnych form - tzw. lao jia - starej formy i xin jia - nowej formy. (Poprzednie seminarium, które odbyło się w 2000 roku, było poświęcone ćwiczeniom chan si gong - energii jedwabnego kokonu). Ćwiczymy 7 - 8 godzin dziennie, oprócz tego część osób wstaje wcześnie rano, wykorzystując czas przed śniadaniem na powtarzanie i doskonalenie poznanych ruchów. Wielu zostaje także na sali treningowej po kolacji i wykładach Mistrza do późnej nocy. I są to zarówno osoby mające po raz pierwszy kontakt z Nauczycielem, jak i uczniowie zaawansowani w poznawaniu systemu. Jeszcze raz przekonaliśmy się, że idea by organizować seminaria w miejscach odseparowanych od miasta sprawdza się znakomicie. Mistrz Chen Xiaowang zauważył, że w ten sposób przez kilka dni można opanować materiał, który normalnie wymaga dwukrotnie dłuższego czasu. Dodatkową pomocą są wieczorne wykłady Mistrza na temat teorii Taiji, porady i odpowiedzi na pytania dotyczące wątpliwości związanych z rozumieniem zasad przepływu energii wewnętrznej qi, postępami a raczej brakiem postępów w treningu oraz historią rodziny Chen oraz powstania tej fascynującej sztuki walki.

Podczas ostatniego wieczoru Mistrz dał wspaniały pokaz swoich wielkich umiejętności. Wykonał formę z mieczem oraz drugą formę laojia - paochui - czyli "wybuchowych pięści ". Pokaz spotkał się z żywiołową reakcją wszystkich uczniów - długą owacją na stojąco. Dynamika połączona z lekkością i miękkością ruchów, a jednocześnie niesamowita siła uderzeń, pokaz najwyższych umiejętności użycia siły fa jin, w namacalny sposób uświadomiła wszystkim, dlaczego mistrzowie Taiji z rodziny Chen byli niepokonanymi ekspertami sztuk walki.

Jeszcze jeden dzień

Nie, to nie koniec nauki, udało się namówić Mistrza by w dniu odlotu z Polski poświęcił nam jeszcze kilka godzin na naukę Tui Shou - ćwiczeń Pchających Dłoni. Uczymy się 1 i 2 - giej formy Tui Shou (jest ich sumie pięć). Również i w tych ćwiczeniach z partnerem bardzo ważne jest odczuwanie krążenia energii wewnętrznej qi, wewnętrznych przemian yin i yang, kontroli własnego centrum, zachowania równowagi oraz rozluźnienia.

Dopiero dokładne wskazówki Mistrza Chen Xiaowanga uprzytamniają nam, jak powierzchowna była nasza znajomość form Taiji i ćwiczeń Tui Shou (wielu spośród nas ćwiczyło przez kilka lat u innych nauczycieli) a także ile pracy jeszcze nas czeka. Co najważniejsze, możemy bez przeszkód korzystać ze wskazówek urzeczywistnionego mistrza, z doświadczeń jego blisko pięćdziesięcioletniego okresu treningu oraz setek lat doświaczeń gromadzonych w jego rodzinie, rodzinie twórców Taijiquan. Czy to nie wspaniałe?

Dla wszystkich stało się jasne, że nauka ruchów i form to zaledwie pierwszy krok na drodze do urzeczywistnienia zasad Taiji. Można powiedzieć, że Taiji rozumiemy na tyle , na ile czujemy to własnym ciałem, a ciało, żeby poczuć qi, musi "zaliczyć" odpowiednią ilość powtórzeń, i to powtórzeń wykonanych poprawnie w określonym czasie. Dopiero kiedy zaczynamy sobie to wszystko uświadamiać, jest to początek właściwego treningu, setek powtórzeń, wczuwania się w równowagę ciała i umysłu, w rozluźnienie. Odczuwanie ciała i nasza wrażliwość ciała będą stopniowo się zwiększały, aż do momentu, kiedy sami będziemy w stanie korygować coraz subtelniejsze błędy ustawienia pozycji. Przez pierwsze lata niezbędny jest stały kontakt z Nauczycielem, który będzie mógł korygować nasze błędy i zablokowania przepływu qi.

Pożegnanie... i nowe możliwości!

Mistrz obiecał, że będzie przyjeżdżał do Polski systematycznie każdego roku. Jest to dla wszystkich zainteresowanych treningiem Taijiquan niezwykła okazja do poznania czym tak naprawdę jest sztuka Taiji. Nie ma znaczenia jaki styl Taiji ćwiczyliśmy, czy też ćwiczymy, i tak wszystkie mają swoje źródło w stylu rodziny Chen. Zasady krążenia qi, harmonii pomiędzy yin a yang są takie same. Istotne jest tylko jak dobrze rozumiemy te zasady i jak potrafimy je realizować. Tego niemożna nauczyć się samodzielnie lub też z kaset wideo, ani też od kogoś, kto zna je powierzchownie.

23 kwietnia, po treningu Tui Shou i obiedzie, odwozimy Mistrza na lotnisko, skąd leci na seminaria do Holandii, potem Anglii, Słowenii, USA oraz krajów Ameryki Południowej. W lipcu zobaczymy się z naszym Nauczycielem jeszcze raz na letnim obozie treningowym w Rogli na Słowenii, w Polsce dopiero za rok. Natomiast z najlepszym uczniem Mistrza Chen Xiaowanga w Europie, Janem Silberstorfem spotykamy się już za niecałe dwa tygodnie w Krakowie (seminarium to odbyło się w dniach 1-3.05. - przyp. K.D.).

PS. (przyp. JJ & KD) W kilka tygodni po zakończeniu treningu w Ryni okazuje się, że w drugiej połowie września b.r. na blisko dwa tygodnie przybędzie do Polski syn Mistrza Xiaowanga, Chen Yingjun.

Przed nami dużo nauki a także dużo możliwości do czynienia postępów w rozumieniu Taiji.

"Nauczyciel się pojawia, kiedy uczeń jest gotowy".

(Spisane "na gorąco" po seminarium myśli i refleksje Jarka Jodzisa, opracował i opatrzył międzytytułami Konrad Dynarowicz)

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.