Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia

NR 15 (GRUDZIEŃ 2000)

"WIELKI WYJAZD, CZYLI MIESIĄC W SHAOLIN"
Sławomir Pawłowski

luohan@poczta.wp.pl
Gdyńska Szkoła Shaolin Kung Fu

Niezwykle trudno oddać atmosferę i wrażenia z miesięcznego pobytu wśród mnichów w Shaolin, dlatego przedstawię je jedynie w formie obszernego szkicu. Obecny wyjazd do Shaolin był kontynuacją poprzedniego, który miał miejsce przed dwoma laty. Plany i cele jakie sobie tym razem postawiliśmy, były wielkie, dlatego na długo przed wyjazdem Grzegorz Lipski słusznie "ochrzcił" go terminem "Wielkiego Wyjazdu". I tak już zostało.

Shi De Qi Shi De Qi

Mnich mistrz Shi De Qi

Wprowadzenie, czyli kto, gdzie, u kogo i czego się uczył

Pięciu członków Polskiego Stowarzyszenia Shaolin Kung Fu, tj. Sławomir Pawłowski, Grzegorz Lipski, Jacek Świderski, Krzysztof Brzozowski (Gdyńska Szkoła Shaolin Kung Fu) oraz Stanisław Scieszka (Szkoła Shaolin Kung Fu z Żywca), cały październik 2000 roku spędziło trenując Shaolin kung fu w jego kolebce - tj. Szkole Walczących Mnichów Klasztoru Shaolin prowadzonej przez Wielkiego Mistrza mnicha Shi De Yang oraz w położonym obok świątyni Centrum Treningowym Sztuk Walki Klasztoru Shaolin.

Nauczali nas indywidualnie wyłącznie prawdziwi shaolińscy mnisi. Byli nimi

  1. Wielki Mistrz Shaolin Qigong - mnich Shi Su Gang (30 generacja Walczących mnichów klasztoru Shaolin).
  2. Mistrz - mnich Shi De Qi, dyrektor techniczny Centrum Treningowego Sztuk Walki klasztoru Shaolin.(31 generacja walczących mnichów klasztoru Shaolin).
  3. Mistrz mnich Shi De Qiang (31 generacja Walczących mnichów Shaolin).
  4. Mnich trener Shi Xing Hua (32 generacja walczących mnichów Shaolin), nauczający w Szkole Walczących Mnichów Klasztoru Shaolin Wielkiego Mistrza Shi De Yang.
  5. Mnich trener Shi Xing Shen (32 generacja walczących mnichów Shaolin), szkoła Wielkiego Mistrza Shi De Yang.
  6. Mnich trener Shi Yong Bo (33 generacja walczących mnichów Shaolin).
wspólne zdjęcie
wspólne zdjęcie

Wspólne zdjęcia z naszymi nauczycielami

Sławomir Pawłowski uczył się u mnicha Mistrza Shi De Qi: "Shaolin Da Mo Yi Jin Jing"(Qigong stworzony przez mnicha Bodhidharmę), "Da Luohan" (Duży Luohan) oraz " Xin Luohan" (Nowy Luohan), natomiast u Wielkiego Mistrza Shi Su Gang: "Shaolin Chin Na" (dźwignie, przechwyty, unieruchomienia i sposoby uwalniania się z nich), "Shaolin Luohan Shi Ba Shou" (forma 18 Rąk Luohan), "Shaolin She Quan" (forma węża) oraz wyzwalania i operowania "siłą sprężystą".

Grzegorz Lipski uczył się u mnicha mistrza Shi De Qi: "Shaolin Da Mo Da" (forma z laską Bodhidharmy) oraz "Shaolin Yue Ya Chan" (shaolińska forma z buddyjską księżycową łopatą), natomiast u Wielkiego Mistrza Shi Su Gang: "Shaolin Chin Na" (dżwignie, przechwyty, unieruchomienia i sposoby uwalniania się z nich), "Shaolin Luohan Shi Ba Shou" (forma 18 Rąk Luohan) oraz "Shaolin Pan Long Gun" (forma kija "Wijącego się Smoka").

Stanisław Scieszka uczył się u mnicha mistrza Shi De Qiang: "Shaolin Mei Hua dao"(forma szabli "Kwiatu Śliwy") oraz "Shaolin Wu Xing Quan (forma Pięciu Zwierząt"), u mnicha Shi Xing Hua: "Shaolin Wu Xing Ba Fa"(forma "Pięciu Zwierząt i Ośmiu Metod") oraz u mnicha Shi Yong Bo formy "Shaolin Shuang Hua Dao" (forma "Podwójnej Kwiecistej Szabli").

Jacek Świderski uczył się u mnicha mistrza Shi De Qiang: "Shaolin Tsui Quan"(forma "Pijanej Pięści") oraz " Chi Xing Tan Tang Quan" (forma "Modliszki Siedmiu Gwiazd"),u mnicha Shi Xing Shen: "Shaolin Feng Muo Gun" (zaawansowana forma kija shaolińskiego) oraz u mnicha Shi Yong Bo:" Shaolin Hou Quan" (forma małpy).

Krzysztof Brzozowski uczył się u mnicha mistrza Shi De Qiang: "Shaolin Tsui Quan" (forma Pijanej Pięści), "Shaolin Tsui Gun" ("pijana" forma z kijem), u mnicha Shi Xing Shen: "Shaolin Feng Muo Gun" (zaawansowana forma z kijem) oraz u mnicha mistrza Shi De Qi shaolińskiej formy orła "Shaolin Yin Quan".

Shi De Qi

Mistrz Shi De Qi
na terenie Centrum Treningowego
Sztuk Walki Klasztoru Shaolin

Powrót Wielkiego Mistrza Shaolin Qigong - mnicha Shi Su Gang

Na kilka dni przed wyjazdem do Shaolin otrzymałem z klasztoru informację, że mój nauczyciel -Wielki Mistrz Shi Su Gang z polecenia przeora wyjechał wraz z grupą pokazową mnichów do Kanady, gdzie miał przebywać aż do końca października prezentując tam Shaolin kung fu. Była to dla mnie smutna wiadomość, gdyż zamierzałem w Shaolin doskonalić swoje umiejętności ponownie właśnie pod jego okiem. Po przybyciu do Shaolin rozpocząłem więc naukę u dyrektora Centrum Treningowego Sztuk Walki klasztoru Shaolin mnicha - mistrza Shi De Qi, który podobnie, jak wszyscy nasi pozostali nauczyciele, okazał się perfekcjonistą w Shaolin kung fu. Po tygodniu treningów nieoczekiwanie otrzymałem wspaniałą wiadomość: Wielki Mistrz Shi Su Gang powróci w połowie miesiąca do Shaolin, i będzie mnie uczył przez ostatnie dwa tygodnie. Skrócił on swój pobyt w Kanadzie, gdy dowiedział się, że przyjechałem wraz z moimi uczniami do Shaolin, by ponownie uczyć się u niego. Pozostawiam to bez komentarza. Dzięki temu mieliśmy z Grzegorzem ponownie możliwość nauki u Wielkiego Mistrza Shaolin Kung Fu. Najpierw wspólnie poznawaliśmy dźwignie, chwyty i punktowe uciski "Shaolin Chin na" oraz sposoby uwalniania się z nich, następnie formę "Osiemnastu Rąk Luohan", po czym Grzegorz uczył się formy kija "Wijącego się Smoka", ja natomiast formy węża oraz wyzwalania i operowania siłą sprężystą. Mistrz znalazł również czas, aby wielokrotnie kontrolować i poprawiać przekazany nam przez niego przed dwoma laty materiał techniczny i formy stylu Luohan, do chwili gdy uznał, że wykonujemy wszystko prawidłowo.

mistrzowie

Mistrz Shi De Qi oraz Wielki Mistrz Shi Su Gang

"Niezwykłe" lekcje Shaolin Chin Na

W tym miejscu poświęcę nieco uwagi naszej nauce Shaolin Chin na. Wielki Mistrz Shi Su Gang jest od lat szeroko znany i szanowany w "środowisku kung fu" między innymi z powodu swoich wysokich umiejętności w zakresie Chin Na. W związku z tym, że był on uznanym ekspertem Chin Na jeszcze przed wstąpieniem do klasztoru i zostaniu mnichem, wśród osób znających go od kilkudziesięciu lat, znany jest również pod poprzednim, świeckim nazwiskiem, jako "mistrz Yu". Nauczając lub prezentując Shaolin kung fu w wielu krajach świata, wielokrotnie był proszony o demonstrację i naukę Shaolin Chin Na. Co ciekawe, gdy proszono go o nauczanie Chin Na, zawsze odpowiadał:

"Chin Na uczę wyłącznie w Shaolin. Jeśli chcesz się ode mnie uczyć Chin Na, musisz przyjechać do mnie do Shaolinu".

Jak nam powiedział, nigdy nie uczynił wyjątku od tej reguły. Mając zatem wraz Grzegorzem unikalną możliwość nauki Shaolin Chin na, postanowiliśmy uczyć się wszelkimi dostępnymi metodami i dosłownie wykradać wiedzę Mistrza. Oprócz technik i wiedzy przekazywanej nam przez Niego "planowo" w trakcie treningów, zdobywaliśmy ją dodatkowo w dość nietypowy sposób: Co jakiś czas pod pretekstem wyjaśnienia niuansów jakiejś zademonstrowanej nam wcześniej techniki, podchodziliśmy do mistrza i po wyjaśnieniu wątpliwości, niespodziewanie atakowaliśmy go w taki czy inny sposób. Preferowaliśmy ataki spotkane w walkach ulicznych, np.: nieoczekiwany chwyt oburącz za głowę z szarpnięciem w dół i kopnięciem kolanem w twarz. Mistrz zawsze reagował błyskawicznie i unieruchamiał nas za pomocą Chin na. Wówczas grzecznie prosiliśmy go o wolne pokazanie nam, jak tego dokonał, by następnie pilnie ćwiczyć "wykradzioną technikę". Wszystkie poznane techniki Chin Na przetestowaliśmy przeciwko realnemu atakowi, co utwierdziło nas w ich realnej skuteczności. Grzegorz długo nie miał śmiałości niespodziewanie zaatakować mistrza duszeniem techniką "Nelsona". W końcu jednak ciekawość zwyciężyła, i pewnego dnia, gdy demonstrował on "na Grzegorzu" techniki Chin Na swemu chińskiemu uczniowi, Grzegorz stanął za Nim i "założył Nelsona". Reakcja mistrza była natychmiastowa, i po chwili Grzegorz leżał na ziemi, a mistrz stał nad nim uśmiechając się. Oczywiście po kilku dniach takich "podchodów" mistrz zorientował się, w czym rzecz, lecz nie pogniewał się i nadal chętnie demonstrował nam kolejne metody walki z użyciem Chin Na.

Wspominam o tym, gdyż w większości publikacji, książek lub kaset video, z jakimi się spotkałem, techniki Chin na prezentowane były w pozycjach statycznych, gdzie obie strony z góry wiedziały, jaki będzie atak i jaka obrona. Nie istniał w nich element zaskoczenia i prawdziwego dynamicznego ataku, co uniemożliwiało dokonanie obiektywnej oceny umiejętności osoby prezentującej je, jak i faktycznej skuteczności poszczególnych technik w realnej walce. Dzięki temu wielu ludzi zaczęło poważnie powątpiewać w jakąkolwiek ich skuteczność w prawdziwej walce. Treningi z Wielki Mistrzem Shi Su Gang rozwiewają takie wątpliwości. Nie namawiam tu oczywiście nikogo do niespodziewanego atakowania kogokolwiek, ukazuję jedynie, że w przypadku Wielkiego Mistrza mnicha Shi Su Gang, nawet takie postępowanie w niczym mu nie zagrażało.

z mistrzem
trening trening

Autor uczący się u Wielkiego Mistrza Shi Su Gang
form "18 Rąk Luohan" (po lewej) oraz formy "Węża" (po prawej).

trening trening

W trakcie nauki formy "Węża"

Tradycyjny przekaz "Shaolin Wu Chan"

Jak wcześniej wspomniałem, jeden mnich uczył jedną lub maksymalnie dwie osoby. Nie sposób oddać słowami precyzji technicznej, dynamiki, sprawności fizycznej, siły ducha i wiedzy teoretycznej z zakresu buddyzmu i kung fu, jakie posiadali nasi nauczyciele. Tego trzeba doświadczyć osobiście. Do tradycji Shaolin należy, by uczniowie w przypadku niejasności lub wątpliwości pytali swych nauczycieli, a ci odpowiadali rozwiewając je. Dobry uczeń, to uczeń zdyscyplinowany, dociekliwy, pilny i świadomy tego, co robi. Mistrz dba o rozwój ucznia. W związku z powyższym, zarówno w trakcie treningów, jak i po ich zakończeniu nasi nauczyciele chętnie odpowiadali na wszystkie nasze pytania związane z kung fu. Po treningach odbyliśmy wiele spotkań z nimi, podczas których dyskutowaliśmy na temat technik i ich zastosowania, form, strategii, historii i metodyki Shaolin kung fu. W związku z tym, że dla mnichów buddyzm Ch'an /jap.Zen./ i ćwiczenia kung fu to jedno, shaolińkie kung fu bywa przez nich czasami określane jako "Shaolin Wu Ch'an", czyli " Bojowy Ch'an klasztoru Shaolin". Ten prosty termin zaskakująco trafnie oddaje głębię i istotę nauczanych przez mnichów sztuk walki.

W szkole walczących mnichów

powrót z treningu

Autor oraz Jacek Świderski wracający z treningu
w Szkole Mistrza Shi De Yang

z mistrzem Shi De Yang

Si fu Sławomir Pawłowski oraz Wielki Mistrz Shi De Yang
na terenie Szkoły Walczących Mnichów Klasztoru Shaolin

W okolicy świątyni Shaolin powiada się:

" Jeden jest klasztor Shaolin i jeden jest mistrz De Yang."

Mówi się tak nie bez powodu: Wielki Mistrz mnich Shi De Yang jest obecnie jednym z największych żyjących autorytetów w Shaolin kung fu. Jego spektakularne pokazy kung fu w wielu krajach świata zawsze przyciągały tłumy widzów, budząc ich zachwyt. Jest on uczniem byłego przeora klasztoru Shaolin - Wielkiego Mistrza Shi Su Xi .W tym przypadku sprawdziło się powiedzenie: "Dobry nauczyciel - dobry uczeń". Obecnie, z polecenia przeora prowadzi on renomowaną przyklasztorną "Szkołę Walczących Mnichów". W szkole zamieszkuje i uczy się około trzystu uczniów. Wielki Mistrz Shi De Yang osobiście naucza jedynie dwunastu z nich. Są oni jego asystentami i nauczają pozostałe osoby. Kilku za przykładem mistrza zostało mnichami. W szkole panuje zdrowa, przyjazna atmosfera, dzięki której szybko zostaliśmy zaakceptowani przez jej nauczycieli jak i uczniów. Wspólnie z nimi rozpoczynaliśmy treningi biegiem, wykonywaliśmy ćwiczenia rozgrzewające, rozciągające, gibkościowe, skocznościowe, musztry i podstawowych technik, jak. np. Ji Ben Gong, po czym byliśmy przez mnichów indywidualnie nauczani. W związku z tym, że place treningowe Szkoły sąsiadują bezpośrednio z klasztorem, ćwiczyliśmy dosłownie w cieniu świątyni, "rozciągając się" oparci o jego mury, przy dźwiękach dzwonów i śpiewów modlących się wewnątrz mnichów. Po treningach wielokrotnie udawaliśmy się do klasztoru, by uczestniczyć w buddyjskich obrzędach.

Shi De Yang

Mistrz Shi De Yang praktykujący formę "18 Rąk Luohan".

Shi De Yang Shi De Yang
Shi De Yang Shi De Yang

Mistrz Shi De Yang praktykujący formę "18 Rąk Luohan"

wpólne zdjęcie

Wspólne zdjęcie z Mistzem Shi De Yang

Spotkania z przeorem klasztoru Shaolin - Czcigodnym Mistrzem Shi Yong Xin
Akceptacja Polskiego Stowarzyszenia Shaolin Kung Fu

W trakcie pobytu w Shaolin kilkakrotnie zostaliśmy przyjęci przez samego przeora klasztoru - Czcigodnego Mistrza Shi Yong Xin. Spotkanie z nim bez wcześniejszego umówienia się jest niezwykle trudne, gdyż jest on osobą bardzo zapracowaną. Dzięki temu, że podczas naszego poprzedniego pobytu w Shaolin spotkaliśmy się już z nim, a obecnie ponownie uczyliśmy się kung fu bezpośrednio u mnichów świątyni, jak i, że Grzegorz przez półtora roku trenował kung fu w Anglii u ucznia przeora - mnicha Shi Yan Zi, - ten bez problemów znalazł dla nas czas, traktując nas z dużą sympatią.

Przeor Shi Yong Xin

Czcigodny Mistrz - Przeor Shi Yong Xin

z przeorem Shi Yong Xin

Wspólne zdjęcie podczas spotkania z przeorem

z przeorem Shi Yong Xin

Autor z przeorem Shi Yong Xin

W toku rozmowy przeor w pełni zaakceptował Polskie Stowarzyszenie Shaolin Kung Fu i cele, jakie sobie stawia. Zgodził się on objąć je "duchowym patronatem" pomagając w jego działalności i rozwoju, np. poprzez delegowanie do prowadzenia seminariów treningowych w Polsce najbardziej renomowanych w kung fu mnichów. Jako wyraz swego poparcia, przekazał on na ręce Sławomira Pawłowskiego dar dla całego Polskiego Stowarzyszenia. Shaolin.Kung Fu w postaci własnoręcznie wykonanej chińskiej kaligrafii o treści: "Polskie Stowarzyszenie Shaolin Kung Fu - Przeor Shi Yong Xin, góra Sung Shan, klasztor Shaolin." Zgodnie z sugestią przeora, kaligrafia ta została skopiowana, a jej pełno wymiarowe kopie przekazane wszystkim członkom Stowarzyszenia. Pomniejszona, została umieszczona na oficjalnych kopertach Stowarzyszenia, jako widoczny wyraz poparcia ze strony klasztoru Shaolin. Wg. przeora, sens i przesłanie tej kaligrafii będą czytelne dla każdego człowieka z kręgu sztuk walki znającego język chiński.

przekazanie kaligrafii

Przeor przekazujący na ręce Sławomira Pawłowskiego
własnoręcznie napisaną kaligrafię
dla Polskiego Stowarzyszenia Shaolin Kung Fu

kaligrafia

W trakcie omawiania treści kaligrafii

Wg. słów Guo Yin He z Centrum Treningowego Klasztoru Shaolin, tak wyraźna deklaracja ze strony przeora poparta własnoręczna kaligrafią jest zdarzeniem bez precedensu, i zdarza się po raz pierwszy. W moim odczuciu jest ona wyrazem akceptacji, zaufania oraz troski przeora o rozpowszechnianie właściwego wizerunku shaolińskiego kung fu w Polsce.

z mistrzem Shi Su Gang

Wielki Mistrz Shi Su Gang
wraz z "Tu Di" Sławomirem Pawłowskim

"Kou Tou" i "Tu Di"

W ostatnim tygodniu pobytu w Shaolin, Sławomir Pawłowski został przyjęty w poczet formalnych uczniów klasztoru i zapisany w klasztornych kronikach, jako oficjalny świecki uczeń świątyni. Odbyło się to w toku małej, tradycyjnej ceremonii odprawionej w samym klasztorze. Po złożeniu trzech ukłonów tzw. "kou tou" przed mnichem- nauczycielem / w tym przypadku Wielkim Mistrzem Shaolin Qigong - Shi Su Gang/, w obecności mnichów świątyni został on formalnie zaakceptowany, jako jego " Tu Di" tj. uczeń kung fu "wewnętrznych drzwi". Jako uczeń klasztoru, musiał się on następnie wykazać akceptacją buddyzmu poprzez złożenie symbolicznego daru w postaci owoców na ołtarzu pawilonu " 1000 Buddów", zapaleniu trzech kadzideł i złożeniu trzech pokłonów przed posągiem Buddy. Zgodnie z tradycją, nowy uczeń klasztoru musi również uzyskać akceptację jednego z klasztornych mistrzów buddyzmu. Sławomirowi Pawłowskiemu udzielił jej były przeor klasztoru Shaolin - Wielki Mistrz Shi Su Xi. Uroczystość miała podniosły, a jednocześnie prywatny charakter.

W Denfeng

ceremonia

Ceremonia otwarcia Mistrzostw Shaolin Kung Fu w Denfeng

Podczas naszego pobytu mieliśmy możliwość obserwacji uroczystości otwarcia Ogólno chińskich Mistrzostw Shaolin Kung Fu, zorganizowanej na stadionie stolicy okręgu - pobliskiego miasta Denfeng . Na trybunie honorowej zasiadło wielu szanowanych gości, w tym przeor klasztoru Shaolin, przedstawiciele lokalnych władz, przewodniczący Światowej Federacji Wushu, sławni chińscy aktorzy, jak np. Li Lien Jie (Jet Li) - odtwórca głównej roli w filmie "Klasztor Shaolin". Ceremonię otwarcia uświetniły grupowe pokazy kung fu w wykonaniu adeptów największych i najbardziej renomowanych szkół, skoki spadochronowe, pokazy lotnicze i pirotechniczne oraz występy chińskich piosenkarzy. Co ciekawe, jedną z piosenek zaśpiewał utalentowany nastoletni shaoliński wychowanek - Shi Xiao Long (Mały Smok), aktor wielu filmów "kung fu".

W Chenjiagou

W jedną z niedziel udaliśmy się do wsi Chenjiagou - kolebki styli Chen i Yang taijiquan. Zostaliśmy tam powitani i ugoszczeni przez lokalnych mistrzów taijiquan z rodu Chen. Podejmując się roli gospodarzy, oprowadzili nas oni po centrum i muzeum taijiquan w Chenjiagou, zwiedziliśmy dom rodziny Chen, w którym przez kolejne generacje rozwijano taijiquan, i gdzie uczył się Yang Lu Chan - twórca stylu Yang. Specjalnie dla nas zorganizowano pokaz taijiquan, prezentując wszystkie stare i nowe formy stylu, formy z bronią oraz ćwiczenia pchających dłoni. Te ostatnie wywarły na mnie największe wrażenie, gdyż ćwiczono je pełno kontaktowo, uderzając lub rzucając partnera ćwiczeń, nie mniej dynamicznie, niż ma to miejsce w Shaolin kung fu.

w domu Chen

Autor praktykujący Tai Chi Chuan
na terenie domu rodzinnego rodu Chen,
w miejscu gdzie przez wieki doskonalono i rozwijano styl

Uderzenia były tak silne, że było je dosłownie słychać, a niskie, średnie i wysokie rzuty wykonane były finezyjnie i z najwyższą klasą. Po Chenjiagou oprowadzała nas nauczycielka Jana Sibelstroffa. Osobiście formalnie zaprosiła nas do ponownej wizyty w Chenjiagou w celu nauki Chen taijiquan. Według jej zapewnień, byliśmy pierwszą polską grupą praktyków taijiquan (w ramach Gdyńskiej Szkoły Shaolin Kung Fu od lat działa sekcja taijiquan), odwiedzającą Chenjiagou i nawiązująca bezpośrednie oficjalne kontakty w celu nauki. Na zakończenie wizyty podjęto nas wystawnym obiadem, podczas którego podano wiele lokalnych specjałów. O ile zatem wszystko ułoży się pomyślnie, być może w przyszłości, podczas wyjazdu do Chin, część grupy pojedzie tradycyjnie do Shaolin, a część do Chenjiagou, by uczyć się Chen taijiquan. Naszą wizytę w Chenjiagou szerzej opiszę w osobnym artykule.

figury figury

W domu rodziny Chen w Chenjiagou figury przedstawiające przekazanie wiedzy rodu Chen przez Chen Chang Ying, twórcy stylu Yang - Yang Lu Chan oraz walkę Tai Chi Chuan pomiędzy Chen Cheng Yun, a jego uczniem Yang Lu Chan

Zakończenie

trening trening

Jacek Świderski oraz Krzysztof Brzozowski
uczący się formy kija "Shaolin Feng Muo Gun"
od mnicha Shi Xing Shen

Pomimo, że spędziliśmy na treningach w Shaolin cały miesiąc, znaleźliśmy czas, by zwiedzić wiele interesujących miejsc: Podczas pierwszego dnia pobytu w Chinach zwiedziliśmy w cesarski Pałac Letni w Pekinie, a w nim słynną świątynię Króla Smoków "Long Wang" , podziwialiśmy również odświętnie przystrojone z okazji rocznicy proklamowania Ch.R.L. ulice miasta oraz plac Tien An Men. W okresie pobytu w Shaolin zwiedziliśmy kilka wspaniałych, starożytnych sakralnych miejsc, tj: taoistyczną świątynię "Zhong Yue", buddyjski klasztor "Fa Wang" oraz konfucjańską świątynię w Denfeng.

mnisi

Mnisi taoistycznej świątyni Zhong Yue, z którymi autor miał przyjemność ćwiczyć tai chi chuan

mnich mnich mnich

Mnisi taoistycznej świątyni Zhong Yue

Przywieźliśmy do kraju nowe umiejętności oraz szeroką naszą wiedzę z zakresu Shaolin kung fu. Nawiązaliśmy nowe znajomości i przyjaźnie. Teraz nadszedł czas ciężkiej pracy mającej na celu dopracowanie poznanego materiału.

Shi De Qiang Shi Yin Song

Mnich Mistrz Shi De Qiang praktykujący formę "Pięciu Zwierząt" (po lewej)
oraz młody mnich, uczeń mistrza Shi Yin Song praktykujący kung fu na terenie klasztoru Shaolin

O Mi To Fo

Gdynia 2000-11-28

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.