Kolorowy napis z ideogramami: Świat Nei Jia

NR 18 (CZERWIEC 2001)

Viet Vo Dao

INTERNATIONAL KEM VO COMBAT

logo Viet Vo Dao - 5 kB

V i e t V o
D a o

logo Vovinam - 4 kB

P O L S K A

International VVD

Viet Tai Chi

Vovinam Viet Vo Dao

Vo Co Truyen

00-683 Warszawa, ul. Marszałkowska 81 m. 12, tel. (0-22) 622-19-42
e-mail: rjozwiak@pgnig.com.pl

WYWIAD Z PREZESEM INTERNATIONAL KEM VO COMBAT RYSZARDEM JÓŹWIAKIEM

Zbigniew Porzeźiński (ZP): Kilka lat temu przeprowadziłem z Tobą wywiad dotyczący sytuacji w sztukach walki, twojej drogi w sztukach walki i o planach. Zacznę może od tych planów, które zrealizowałeś?

Ryszard Jóźwiak (RJ): Przede wszystkim to wyjazd do Wietnamu, Mekki VVD, spotkanie z Wielkim Mistrzem Le Sang. Nie chcę się tutaj rozwodzić, ale było to przeżycie nawet dla takiego dorosłego chłopca jak ja. Druga sprawa to uporządkowanie spraw organizacyjnych. Powołaliśmy organizację ponad stylową o nazwie International Kem Vo Combat. Przed jej powołaniem wszystkie ćwiczone u nas kierunki były pod kuratelą Polskiego Zrzeszenia VVD. Obecnie ze względu na dynamiczny rozwój Kempo Tai Jutsu byliśmy zmuszeni zmienić naszą strukturę organizacyjną. Reszta jest bez zmian, stara kadra się trzyma. Dochodzą nowi koledzy z grona naszych uczniów. Staramy się na bieżąco informować o naszej działalności poprzez nasze internetowe strony jak również internetowe pisma o sztukach walki takie jak "Nei Jia", Tomasza Grycan oraz Marcina Dawidowicza - "Bushi". Staramy się również wraz z kolegami z Polskiej Uniii Tradycyjnych Sztuk Walki rozszerzyć naszą działalność na sport.

Ryszard Jóźwiak wykonuje kopnięcie

ZP: Ty i sport ? Zawsze mówiłeś, że sport Ciebie nie interesuje, tylko sztuki walki.

RJ: I dalej podtrzymuje moją opinię. Nie interesuje mnie sport zawodowy z całym zapleczem działaczy, walki o pieniądze i wpływy. Inaczej to wygląda z pozycji kiedy sport jest autentyczną zabawą i dla uczestników i dla trenerów. Byliśmy autentycznie szczęśliwi widząc zaangażowanie, szczególnie dzieci, na naszym I międzynarodowym Festiwalu Wietnamskich Sztuk Walki w Żyrardowie. Miło nam było, kiedy rodzice prosili nas o zorganizowanie następnego takiego turnieju. W naszych planach na przyszłość chcemy na stałe uwzględnić tego typu turnieje. Planujemy co rocznie na wiosnę organizować festiwal w Żyrardowie, zawody IKVC na jesieni w Węgorzewie oraz na Śląsku.

ZP: Festiwal w Żyrardowie był poświęcony pamięci Sylwestra Zycha. Sylwek był jednym z Twoich pierwszych uczniów i przyjacielem.

RJ: Śmierć Sylwka był dla mnie i dla naszej kadry olbrzymim przeżyciem. Co roku organizujemy prywatne spotkanie w dniu Jego śmierci. Na zewnątrz nasz festiwal jest poświęcony pamięci naszego przyjaciela. Festiwal był też ukoronowaniem XX - lecia VVD w Polsce jak również moim XXV - leciem pracy trenerskiej i ponad XXX letnim stażem w sztukach walki.

ZP: Sylwek przez prawie 10 lat prowadził treningi w Wołominie. Ja również rozpoczynałem trening wraz Sylwkiem w końcu lat 70 - tych (nie pamiętam 1978 lub 1979 r.). Rozpoczynaliśmy w Ognisku TKKF Brzezina. Zresztą tam chyba i Ty pierwszy raz prowadziłeś treningi z zakresu Jukado.

RJ: Zgadza się. Ze względu na pracę zawodową, pracowałem wtedy w Przedsiębiorstwie Poszukiwań Nafty i Gazu wyprowadziłem się z Warszawy i kilka lat mieszkałem w Wołominie. Tam trafiłem na podatny grunt i pod względem organizacyjnym jak i ludzi trenujących w naszym klubie. Pierwsza sekcja o ile pamiętam była założona w 1977 roku. Szefową, przez wiele lat tamtejszego Ogniska TKKF była Pani Małgorzata Naczaj. Nasza współpracę wspominam bardzo miło. Zresztą koledzy, którzy przejęli po mnie sekcję, w tym również i Sylwek zawsze współpracę z panią Małgorzatą wspominają bardzo miło. Niestety zmienił się zarząd, pewne układy i pewnego dnia ktoś ukradł nam święto (XX - lecie TKKF "Brzezina"). Takie jest życie, szkoda tylko, że nikt nie pamiętał dzięki komu ten klub ma swoją opinię i historię.

ZP: A co ze współpracą z innymi stylami i sztukami walki?

RJ: Po pewnych doświadczeniach, o których wspomniałem w poprzednim wywiadzie wyleczyłem się z organizowania różnego rodzaju unii, związków itd. Współpracuję tylko z ludźmi z którymi współdziałają od lat w ramach Polskiej Unii Tradycyjnych Sztuk Walki. Są to poważni ludzie, mistrzowie. Fachowcy w swojej dziedzinie.

ZP: A co z twoimi publikacjami ?

RJ: Zadałeś trudne pytanie. Wyszła pierwsza książka z VVD traktująca o technikach wietnamskiej sztuki walki. Na jesieni wyjdzie CD-ROM z naszymi artykułami (około 500 artykułów ze zdjęciami), które ukazywały się przez XX lat m.in. w takich pismach (gdzie jestem lub byłem stałym współpracownikiem) jak m.in. "Karate-Kung Fu", "Samurai", "Wojownik", "Budo", "Czarny Pas", "Komandos". Chcemy również dać kilka animacji w systemie AVI. We wrześniu ukaże się książka o Combat (jestem jednym w współautorów), która wyda spółka współpracująca z magazynem "Karate-Kung Fu". Moja publikacja o historii wietnamskich sztuk walki jest prawie gotowa od 2 lat i .... Kończę pracę nad książką o Kem Vo Combat, która będzie pracą zbiorową naszej kadry zajmującej się tym kierunkiem, a są to w większości pracownicy służ mundurowych.

ZP: Jak teraz wygląda sytuacja w International Kem Vo Combat?

RJ: W ramach naszych struktur działają Viet Vo Dao z 25 ośrodkami, Kempo Tai Jutsu, które posiada 10 ośrodków oraz zamknięte sekcje Kem Vo Combat (tylko dla służb mundurowych). W ramach VVD działają kierunki International VVD (czarne kimona), jest to tradycyjny kierunkiem MA oraz Vovinam VVD (niebieskie kimona) o profilu quazi sportowym. Współpracujemy z wieloma organizacjami międzynarodowymi w tym o ponad XX lat z International VVD oraz ponad X lat z WJJKO. W ramach naszych struktur działają również federacje i stowarzyszenia z Białorusi, Rosji, Ukrainy i Mołdawii.

Ryszard Jóźwiak wykonuje rzut

ZP: Ostatnio przybyło w Polsce kilka nowych kierunków w sztukach i sportach walki. Co o nich sądzisz?

RJ: Dość mocno na rynek MA weszły filipińskie sztuki walki (Arnis, Escrima). Są bardzo ciekawe i myślę, że z czasem nawiążemy z nimi współpracę. Mamy np. w VVD jedną z broni podobną do filipińskich pałek, Viet Doan Con. W wielu miejscach techniki, czy metodyka treningu jest bardzo podobna. Podobnie jest z Brazylijskim Jiu Jitsu. Ich techniki zapaśnicze są bardzo bogate i uważam, że możemy się nauczyć od BJJ wiele ciekawych rzeczy. Zresztą prowadziliśmy w tym roku wspólne seminarium w Warszawie z liderem BJJ w Polsce Karolem Matuszczakiem. Obaj jesteśmy zadowoleni ze wspólnych kontaktów.

ZP: Jakie masz plany na przyszłość?

RJ: Trenować, pisać artykuły (jeżeli będą chętni do ich czytania) i spotykać się z przyjaciółmi. Jak widzisz mój biznes plan nie jest za bardzo skomplikowany, a tak poważnie chciałbym się skupić nad rozwojem Viet Tai Chi i technikach z broniami w VVD.

ZP: Dziękuję za wywiad.

Warszawa dn. 30.05.2001

Powrót do spisu treści


Strona została przygotowana przez Tomasza Grycana.

Wszelkie pytania i uwagi dotyczące serwisu "Neijia" proszę przesyłać na adres:

Uwaga! Zanim wyślesz e-mail, przeczytaj dokładnie F.A.Q.

Powrót do strony głównej.